Życie Animowane

Dodano:   /  Zmieniono: 
kadr z filmu "Życie Animowane" (2016)
kadr z filmu "Życie Animowane" (2016) Źródło: MayFly
„Życie Animowane”, czyli dokumentalny film Rogera Rossa Williamsa na podstawie książki Rona Suskinda "Life, Animated: A story of Sidekicks, Heroes and Authism" to bardzo ciekawy obraz szczególnego przypadku autyzmu. Prawdziwa historia, która porusza, inspiruje i daje nadzieję.

Owen jest zwyczajnym chłopcem. Kiedy jednak w wieku trzech lat okazuje się, że ma autyzm, rodzina jest zdruzgotana. Chłopiec całkowicie przestaje mówić, jest wycofany i trudno utrzymać z nim jakikolwiek kontakt. Lubi jednak oglądać filmy. Kiedy pewnego dnia ojciec, próbując pomóc swojemu synowi, zakłada na rękę maskotkę z jedną z postaci z bajek Disneya, jest zaskoczony, że chłopak nagle zaczyna mówić, zaczyna cytować fragmenty dialogów z filmów. Tam, gdzie zwyczajna terapia zawiodła, nagle okazuje się, że pomocne stało się coś tak prostego i codziennego, jak oglądanie filmów. Okazuje się bowiem, że dzięki bajkom Disneya i ich klarownemu podziałowi na dobro i zło, chłopiec jest w stanie zrozumieć otaczający go świat i nadać mu sens.

Historia przedstawiona w „Życiu Animowanym” poprowadzona jest w bardzo wyrazisty, klarowny sposób, doskonale operując emocjami widza. Osią historii czyniąc wyprowadzkę Owena z domu, do ośrodka Assisted Living (w którym osoba mieszka samodzielnie, jednak znajduje się też pod stałą opieką wytrenowanej kadry pracowników), film zyskał uniwersalny wydźwięk historii opowiadającej o dorastaniu i sięganiu po pełnię swojego potencjału. Czyniąc swoim bohaterem dobrze funkcjonującego autystka, reżyser umiejętnie ukazał wszelkie bolączki, które wiążą się z wypuszczeniem dziecka samego do świata. Proste uwagi chłopaka często też w punkt oddają prawdziwy sens samodzielności. „Niezależność oznacza: świetne i wspaniałe” padnie w pewnym momencie z ekranu.

kadr z filmu "Życie Animowane" (2016)

„Życie Animowane” jest niezwykle udane nie tylko dzięki wyrazistemu portretowi interesujących bohaterów. To także dzieło, które świetnie operuje swoją narracją, bardzo świadomie prowadząc historię rodziny Suskindów. Wyjątkowo trafionym pomysłem było chociażby umieszczenie animowanych fragmentów obrazkowej opowieści, tworzonej przez lata przez głównego bohatera na kartach papieru. Historia, stworzona przez Owena, a opierająca się na pomocnikach głównych bohaterów filmów wytwórni Walta Disneya, dała wgląd w sposób myślenia chłopaka i pokazała jak głębokie jest jego życie emocjonalne. Tym samym zbliżyła go jeszcze bardziej do widza i sprawiła, że los chłopaka nikomu nie jest obojętny.

„Życie animowane” potrafi silnie emocjonalnie poruszyć już od pierwszych minut, przypominając nam, że należy w życiu cieszyć się najdrobniejszymi sukcesami, czerpać z chwil, które są nam dane. Nie bojąc się ukazać prawdziwych emocji rodziny na ekranie, film niezwykle prostymi środkami sprawia, że nie możemy oderwać wzroku od przedstawionych wydarzeń, ani przestać kibicować bohaterom w ich drodze ku poprawie. Niezwykle inspirujące dzieło, które ma spore szanse zawojować tegoroczną galę rozdania Oscarów.

Ocena: 7,5/10

ZapiszZapisz