Sir Sean Connery, który przez wielu jest uważany za legendę kina, pojawił się na jednym z meczów rozegranych w ramach turnieju wielkoszlemowego US Open. 87-letni Connery kibicował Rogerowi Federerowi, swojemu ulubionemu tenisiście, który zmierzył się z mało znanym w tenisowym świecie Amerykaninem Francesem Tiafoe. Aby podkreślić swoje szkockie korzenie, Connery włożył kaszkiet w tradycyjną szkocką kratę. Fani aktora byli zachwyceni, że pojawił się on na meczu. Aby uhonorować aktora, zagrano motyw przewodni z filmów o Jamesie Bondzie, a publiczność zgotowała aktorowi owację na stojąco. Aktor był wyraźnie wzruszony przywitaniem publiczności.
Connery w 1961 roku wygra casting do tej roli pokonując między innymi Rogera Moore’a. W 1962 wyprodukowano pierwszy film z tej serii − „Doktor No”, który okazał się wielkim przebojem kinowym. Kolejne produkcje o przygodach Bonda przyniosły więcej zysków od poprzednich, jednak po nakręceniu „Żyje się tylko dwa razy” ogłoszono, że Connery rezygnuje z roli agenta 007. Aktor nie chciał być utożsamiany tylko z jednym bohaterem. W 1971 Connery, zachęcony czekiem na ponad milion dolarów, zagrał w kolejnym filmie z serii o Bondzie − „Diamenty są wieczne”. Zysk z filmu Connery przeznaczył na organizację założonego przez siebie Scottish International Educational Trust, które pomaga biednym, utalentowanym szkockim dzieciom.