Netflix chce kręcić film o Breiviku. Protestują tysiące Norwegów

Netflix chce kręcić film o Breiviku. Protestują tysiące Norwegów

Kwiaty upamiętniające masakrę na wyspie Utoya
Kwiaty upamiętniające masakrę na wyspie Utoya Źródło: Wikimedia Commons / Paalso; Paal Sørensen
Ponad 21 tysięcy mieszkańców Norwegii podpisało petycję, sprzeciwiającą się planom Netflixa. Chodzi o film, który miałby odtwarzać przebieg masakry na wyspie Utoya.

22 lipca 2011 roku Anders Behring Breivik przeprowadził najkrwawszy w historii Norwegii zamach terrorystyczny. Najpierw wysadził podłożone wcześniej ładunki wybuchowe w Oslo, a kiedy uwaga krajowych służb skupiła się na stolicy, popłynął łodzią na wyspę Utoya, gdzie trwał kilkudniowy obóz młodzieżówki norweskiej Partii Pracy. Tam, przemierzając wyspę z karabinem, zabił 69 osób, a 33 ranił. Łącznie z 8 ofiarami wybuchu w stolicy, odpowiada za śmierć 77 osób. Sąd skazał go na 21 lat więzienia, z możliwością nieograniczonego przedłużenia wyroku.

Zdarzenia te mają stać się kanwą dla nowej produkcji filmowej amerykańskiego Netflixa. Zdjęcia do filmu o roboczej nazwie „Norway” mają ruszyć już za kilka tygodni. Historia oparta na książce norweskiej pisarki Asne Seierstad pt. „Jeden z nas” ma składać się z trzech części. Pierwsza to historie osób, które cało wyszły z zamachu, druga ma opowiadać o roli polityków w kraju dotkniętym zamachem terrorystycznym, a trzecia poruszać wątek prawników broniących zbrodniarza.

Przeciwko produkcji filmu opowiedziało się już ponad 21 tys. Norwegów. Przywódca grupy sprzeciwiającej się zdjęciom, Vegard Løkken, obawia się obrazu gloryfikującego szaleńca. Jego zdaniem fanatyczny Breivik i jego skrajne poglądy nie zasługują na większy rozgłos. Zwraca też uwagę na uczucia rodzin ofiar. Zdaniem jego oraz wielu Norwegów, ten film powstaje po prostu za wcześnie.

Źródło: The Local.no