Hollywood wstrzymuje oddech. Czy Tom Cruise uratuje filmowe lato?

Hollywood wstrzymuje oddech. Czy Tom Cruise uratuje filmowe lato?

Tom Cruise
Tom Cruise Źródło:PAP / Cinzia Camela
Zagrał u Coppoli, Kubricka, Spielberga i Scotta, ale to nie współpraca z wielkimi reżyserami uczyniła z niego jedną z największych gwiazd kina. Tom Cruise od czterech dekad konsekwentnie realizuje swoje filmowe marzenie i przesuwa granice tego, do czego może posunąć się aktor, by przyciągnąć widzów do kina. Dziś producenci i fani po raz kolejny wstrzymują oddech i zlani zimnym potem wyczekują premiery najnowszej odsłony jego najsłynniejszej serii filmowej. Czy „Mission: Impossible – Dead Reckoning” uratuje tegoroczne filmowe lato?

W 1988 roku Roger Donaldson zrobił film o barmanie tańczącym w rytm jednej z najgorszych piosenek zespołu Beach Boys. Facet krzątał się za barem, zbierał zamówienia, a potem podrzucał butelkami, miksując drinki dla spragnionych przedstawicieli poszczególnych klas społecznych.

„Koktajl” oparty na motywach powieści Heywooda Goulda o tym samym tytule, długo pozostawał najgorszym filmem w karierze Toma Cruise’a (do czasu aż zdecydował się zagrać w remake’u „Mumii”). Mimo niewciągającej fabuły i bzdurnych dialogów, film i tak zarobił około 170 milionów dolarów.

Aktor wysłał tym samym Hollywood sygnał, że jego nazwisko na plakacie to gwarancja box-office’owego sukcesu.

Wyśnić sobie Hollywood

Na początku kariery Cruise miał niewiele atrybutów, które stawiałyby w gronie faworytów do zdobycia statusu jednej z największych gwiazd amerykańskiego kina.