"Rącze konie" złamały Thorntona

"Rącze konie" złamały Thorntona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po premierze filmu "Rącze konie" Billy Bob Thornton rozważał zakończenie kariery reżyserskiej. Był zdruzgotany ostatecznym efektem ciężkiej pracy nad filmem.
Po premierze filmu "Rącze konie" Billy Bob Thornton rozważał zakończenie kariery reżyserskiej. Był zdruzgotany ostatecznym efektem ciężkiej pracy nad filmem.

- Byłem autentycznie załamany, rozczarowany i myślałem, że już nigdy więcej nie stanę za kamerą - tłumaczył aktor i reżyser. - Tak bardzo chciałem, aby moja wersja tego filmu trafiła do ludzi. Okazało się jednak, że po zakończeniu zdjęć praktycznie nie miałem wpływu na to, co stanie się dalej z "Rączymi końmi". Dystrybutor wyciął 42 minuty zawierające najważniejsze wątki, argumentując, że w ten sposób film pojawi się w większej liczbie kin. Reklamował go jako historię miłosną, co oczywiście było nieprawdą. Pozbył się także niesamowitej ścieżki dźwiękowej Daniela Lanoisa, bo była w jego opinii zbyt oszczędna. Nie wiedziałem, że będę miał tak ograniczoną kontrolę nad własnym dziełem.

Film "Rącze konie" był wyświetlany w kinach w 2000 roku.

Ostatni fil, który Thorntona reżyserował i w którym także zagrał, to dramat zatytułowany "Jayne Mansfield's Car".

em