"Cześć mamo. Jutro mam sceny ze sztuczną waginą"

"Cześć mamo. Jutro mam sceny ze sztuczną waginą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stacy Martin zadebiutowała w "Nimfomance" Larsa von Triera (fot. Bruno Deniel-Laurent (Own work), CC-BY-SA-3.0, via Wikimedia Commons) 
Stacy Martin, aktorka, która zadebiutowała w filmie Larsa von Triera "Nimfomanka", podziękowała rodzicom za wyrozumiałość. 23-letnia Martin, która pochodzi z Francji, nie tylko pokazała się nago w obrazie Duńczyka, ale i zagrała w licznych scenach seksu.
- Kiedy najpierw powiedziałam rodzicom, o czym będzie ten film i co będę musiała w nim robić, powiedzieli: "Dlaczego musisz zaczynać od czegoś takiego? Nie mogłaś wybrać sobie jakiegoś filmu Disneya?" - opowiada Martin. - Od tego czasu byli jednak bardzo wyrozumiali i wspierali mnie przez cały proces. Pokazałam im też gotowy film. Mama bała się, że będzie miała koszmary, ale na szczęście ich nie miała. Film podobał się rodzicom. Mówili, że jest zabawny. Wiedzieli poza tym, że miałam dublerkę z branży porno.

Dzwoniłam do mamy z planu i mówiłam: "Cześć mamo. Jutro mam sceny ze sztuczną waginą, a potem będziemy omawiać ujęcia seksu oralnego", a mama na to: "Dobrze kochanie. Śpij dobrze i nie zapomnij wziąć witamin". To najlepsi rodzice na świecie.

Obie części projektu "Nimfomanka" Larsa von Triera gościły w polskich kinach w styczniu.

em, megafon