Autorka "Harry'ego Pottera" o polityku: "Voldemort nie był aż taki straszny"

Autorka "Harry'ego Pottera" o polityku: "Voldemort nie był aż taki straszny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Filmowy Lord Voldemort, grany przez Ralfa Fiennesa (fot. screen/Youtube)
Do grona osób oburzonych wypowiedzią Donalda Trumpa o muzułmanach dołączyła J.K.Rowling, autorka powieści o Harrym Potterze. Ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej miliarder przedstawił we wtorek propozycję, by zakazać muzułmanom wjazdu do USA.

Znana pisarka zamieściła na Twitterze link do informacji o oświadczeniu Trumpa i skomentowała całą sytuację.  "To straszne. Voldemort nie był aż taki zły" - napisała.  Lord Vodemort to główny przeciwnik Harry'ego Pottera, czarnoksiężnik stojący na czele śmierciożerców, określany mianem "Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać".

Nie ona jedna wyraziła swoje oburzenie propozycją kontrowersyjnego polityka. Rywal Trumpa Jeb Bush stwierdził, że jest on "niezrównoważony", a były prezydent USA Dick Cheney ocenił, że jego wypowiedzi "są przeciwko wszystkiemu temu, w co wierzymy i przy czym obstajemy". Senator John McCain skomentował Trumpa krótkim stwierdzeniem: "Jest po prostu głupi".

Brytyjski premier David Cameron określił słowa amerykańskiego polityka jako "dzielące, niepomocne i po prostu całkiem złe" – To nie są tylko słowa...Upowszechnianie islamofobii w wyborach przez Trumpa i Carsona jest podżeganiem do dyskryminacji, zbrodni nienawiści oraz aktów przemocy wobec muzułmanów oraz na meczety"– ocenił Nihad Awad, przewodniczący Rady ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich.

Przypomnijmy, kilka dni po masakrze w kalifornijskim mieście San Bernardino Donald Trump wydał oświadczenie, w którym opowiada się za wprowadzeniem całkowitego zakazu wjazdu muzułmanów do USA. Biały Dom natychmiast odniósł się do słów polityka.

Natychmiastowa reakcja Białego Domu

Słowa Trumpa potępił Biały Dom. Doradca prezydenta Obamy Ben Rhodes mówił, że propozycja Trumpa jest całkowicie sprzeczna z amerykańskimi wartościami. Podkreślił, że w amerykańskiej Karci Praw zapisano szacunek do wolności religii.

Reuters, Twitter