Relacja z Cannes - Dzień 3: Irrational Man

Relacja z Cannes - Dzień 3: Irrational Man

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trzeci dzień w Cannes to dwa gorące seanse filmowe. Najnowszy Allen – „Irrational Man” oraz wyśmienity „The Lobster” Yorgosa Lathimosa. Tym razem więc bez zbędnych słów wstępu od razu przejdę do recenzji filmowych wspomnianych dzieł.
Najnowszy film Woody'ego Allena, "Irrational Man" jest wariacja na temat "Zbrodni i Kary" i "Match Point", wcześniejszego filmu reżysera, w którym flirtował z pomysłami Dostojewskiego. Tym razem nawet nie próbuje być subtelny, jeśli chodzi o to nawiązanie, samodzielnie wprowadzając najsłynniejszą książkę Rosjanina jako jeden z rekwizytów historii. Zagranie nadzwyczaj dosadne. Na szczęście reżyser ma na tyle rozumu, by nawet z tej rewelacji uczynić żart, celową przesadę. W ten sposób cios w inteligencję widza, który mógłby się nie zorientować w nawiązaniu, staje się jedynie kolejnym żartem reżysera, wysłowioną uwagą w samej warstwie fabularnej obrazu.

Irrational Man” opowiada o młodej studentce (Emma Stone), która zaczyna mieć uczucia do swojego profesora filozofii (Jaoquin Phoenix), który zgubił swoja życiową drogę, jak sam mówi i który w poszukiwaniu doznań na jednej z imprez gra w rosyjską ruletkę. By coś poczuć, zrobić coś ze swoim życiem. Gdy pewnego dnia przypadkowo dwójka bohaterów staję się świadkami rozmowy pewnej rodziny o problemach sądowych, w której jedna z kobiet pomstuje na nieprzychylnego, uprzedzonego do niej sędziego, mężczyzna stwierdza, że ta chwila odmieniła jego życie. Wpada bowiem na szalony pomysł zbrodni doskonałej. W chwili, w której postanawia zabić sędziego, w akcie dobroci dla kobiety, ma poczucie, że jego życie znów nabrało rumieńców, nabrało sensu.

W filmach Woody’ego Allena podoba mi się w szczególności fakt, że jego postaci zamieszkują ten sam świat i wygłaszają opinie, będące opiniami samego reżysera. Dlatego też kiedy bohaterka mówi na przykład, że chciałaby mieszkać w Hiszpanii, bo wydaje jej się, że jest to niezwykle romantyczne miejsce, widzę wtedy Woody'ego za czasów "Vicky Cristina Barcelona", filmu, który zbudowany jest przecież na tym koncepcie. Gdy zaś natomiast z ekranu padają zdania dotyczące filozofii, z dosadnym, jakże allenowskim: "większość filozofii to po prostu słowna masturbacja", widać przed oczyma tego samego bohatera, który pojawiał się w większości filmów reżysera. Joaquin Phoenix dobrze sprawdza się w tej wariacji na temat neurotycznego Allenowskiego bohatera. Wypada nieco słabiej niż Owen Wilson w "Midnight in Paris", który pokazał tym filmem swoją nieznaną wcześniej stronę. Phoenix pokazał się już wcześniej jako aktorskie zwierzę, dlatego ta kreacja jest po prostu poprawna. Za to jego chemia z Emmą Stone jest namacalna w większości scen i tak naturalna, że zupełnie nie czuć sporej różnicy wieku dzielącej aktorów Emma Stone zaś jest jak zwykle niezwykle urokliwa, delikatna i inteligentna, świadomie wdając się w romans z profesorem. Zadowalającą się jednak drobnymi gestami z jego strony, zanim ten zdecyduje się postawić kolejny krok. Jedną z ciekawszych scen jest zbliżenie w Gabinecie Luster, gdy wszędzie wokół bohaterów widać kolorowe światełka, rozświetlające pomieszczenie niczym rozgwieżdżone niebo. Romantyzm w czystej postaci.

Lubię takiego Allena. Powtarza się jak zwykle, ale jego filmy zawsze są świetnie opowiedziane, wyważone i klarownie przedstawione na ekranie. W "Irrational Man" reżyser powtarza wiele swoich wcześniejszych pomysłów. Więc niby nie zaskakuje i serwuje powtórkę z rozrywki. Można jednak spojrzeć na to także z tej strony: Woody Allen znów robi coś, w czym czuje się dobrze i, co może ważniejsze, rzeczywiście robi dobrze.

"Irrational Man" to bowiem film takiego Allena, jakiego lubią miliony. Kolejna interesująca historia, podsiana inteligentnym humorem, która umila czas i „zapewnia dystrakcję od myślenia o śmierci”, jak wypowiedział się sam reżyser o swoim zamiłowaniu do robienia filmów. Ułatwiają mu one nie myśleć o prawdziwym życiu, bo „gdy myśli się o prawdziwym życiu zbyt długo, jest to nie do wytrzymania”. „Irrational Man” zapewnia więc doskonałą odskocznię od naszego codziennego życia i stanowi kolejny świetny film Woody’ego Allena.

Ocena: 7/10