Polska historia opowiedziana po angielsku - „Bikini Blue”

Polska historia opowiedziana po angielsku - „Bikini Blue”

Kadr z filmu "Bikini Blue"
Kadr z filmu "Bikini Blue"
Jarosław Marszewski - reżyser „Bikini Blue”, które właśnie wchodzi do kin - znalazł sposób, by w naturalny sposób opowiedzieć o polskiej historii po… angielsku.

1953 rok. Położna z Blackpool wsiada na motor, by odwiedzić męża w szpitalu psychiatrycznym. Mężczyzna, weteran II wojny światowej, ugiął się pod ciężarem traum i bolesnych wspomnień. Gdy spotyka ukochaną, ucieka z zamkniętego zakładu, a reżyser obserwuje dzień, który para spędza razem. „Bikini Blue” to klasyczny film, zrealizowany według prawideł z podręczników scenariopisarstwa. Są tu zwroty akcji, a wszystkie zawieszone w pierwszym akcie strzelby pod koniec wystrzeliwują.

Odtwarzający główną postać męską Tomasz Kot mówi nam, jak dzięki swojej pierwszej produkcji za granicą nie tylko nauczył się angielskiego, ale i zyskał do wielu spraw dystans. – Nie jest tak, że cały świat obserwuje Polskę i obgryza paznokcie – mówi Kot.

W filmie aktor zręcznie zwodzi widza, nie udzielając łatwej odpowiedzi na pytanie, na ile jego bohater jest przeżarty przez szaleństwo. Jest tu kawałek historii i atmosfera zimnej wojny. Pejzaż Europa zranionej i przedzielonej żelazną kurtyną. O Polsce za żelazną kurtyną mówi nam też Kot, który wciąż pamięta późny PRL, kiedy to on i jego koledzy byli pewni, że w socjalizmie przyjdzie im spędzić resztę życia.

Artykuł został opublikowany w 16/2017 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.