Paryż może poczekać - TIFF '16

Paryż może poczekać - TIFF '16

Paryż może poczekać - TIFF'16
Paryż może poczekać - TIFF'16Źródło:Kino Świat
"Paris can wait" Eleanor Coppoli to urokliwa komedia o tym, że w życiu czasami musimy odpocząć, zaczerpnąć świeżego powietrza i zjechać z utartej ścieżki.

Wszystko zaczyna się na francuskiej Riwierze, podczas 68 Festiwalu Filmowego w Cannes. Michael (Alec Baldwin) jest wiecznie zabieganym producentem filmowym, który nie rozstaje się ze swoim telefonem komórkowym. Kiedy okazuje się, że jego żona (dobra Diane Lane) nie może wsiąść do samolotu, którym razem mają lecieć do Paryża, pada pomysł, aby znajomy pary (dobry, charyzmatyczny Arnaud Viard) podwiózł kobietę samochodem, jako że sam zmierza w stronę stolicy. Francuz jest jednak typem gawędziarza i bajeranta, dlatego po drodze chce pokazać kobiecie jak najwięcej atrakcji. Po drodze para zalicza więc wiele przystanków, na własne oczy oglądając uroki Francji. Cały zamysł filmu kryje się wiec już w samym tytule dzieła - „Paryż może poczekać”, aż my zaznamy życia podczas spontanicznych wakacji.

Uroki życia często kryją się w jedzeniu, wiec większość seansu wypełniają rozmowy w różnorodnych restauracjach, do których kobietę zaprasza Francuz. Chodzą też do muzeów, czy odkrywają piękne zabytki południa Francji. Bohaterka, nie rozstając się ze swoim aparatem często robi specyficzne, skupione na detalu zdjęcia, które pokazują jedynie fragment całości. Nawet to jest urocze, biorąc pod uwagę, że Francuz skwituje jej zdjęcia zdaniem: ”Piękne zdjęcia. Każesz mi wyobrażać sobie pełen obraz”.

Z tych wszystkich powodów obraz Coppoli jest więc filmem, który przypomina, ze czasami musimy odpuścić, zwolnic tempa i zażyć świeżego powietrza. Przestrzega też przed tym, by nie dawać życiu uciekać przez palce, gdy wiecznie jesteśmy zajęci. Niby nic nowego, ale film jest na tyle sympatyczny i urokliwy w swoim ukazywaniu tematu, że półtorej godziny mija w miłej atmosferze. To zaś sprawia, ze "Paris can wait" to niemal idealna propozycja na spokojne niedzielne popołudnie. Tylko tyle i aż tyle.

Ocena: 7-/10