Kilka tygodni temu Karolina Pajączkowska zapowiedziała, że dobiega końca jej współpraca z Telewizją Polską. Nie trzeba było długo czekać na to, żeby dziennikarka poinformowała o kolejnych zawodowych wyzwaniach.
Karolina Pajączkowska: Nazywali mnie pustą lalą, atencjuszką
– Przez większość mojego życia zabierałam głos w tematach (dotyczących – red.) uczciwości, szacunku i potrzeby zapewnienia ludzkości godności. Oczywistą ścieżką kariery było dla mnie zostanie dziennikarką. Gdy tak się stało, szybko odkryłam, że bycie reporterką i prezenterką newsową nie będzie najłatwiejszą drogą. Ludzie nazywali mnie pustą lalą, atencjuszką lub Bóg wie, czym jeszcze – powiedziała Karolina Pajączkowska.
W dalszej części nagrania, które zostało opublikowane na Instagramie, dziennikarka streściła swoje doświadczenie. Poinformowała, że jako reporterka odwiedziła kilkadziesiąt krajów i relacjonowała najważniejsze wydarzenia ze świata, a także zrobiła kilkadziesiąt reportaży i film dokumentalny o zbrodniach popełnianych przez Rosjan w Ukrainie.
Karolina Pajączkowska zapowiedziała nowy program. „Będą fakty z kraju i ze świata”
„Znaczna część moich rówieśników nie ogląda telewizji. I choć dane wskazują, że w Polsce telewizja linearna ma się wciąż dobrze, chciałabym przedstawić Państwu mój program. Będzie to internetowy talk-show polityczny, który tworzę wspólnie z stecura.com. Za oceanem takie programy cieszą się ogromną popularnością i coraz więcej dziennikarzy decyduje się na opuszczenie koncernów medialnych. Dlaczego? Jest wiele powodów, ale głównym jest niezależność” – napisała dziennikarka.
Karolina Pajączkowska podkreśliła, że w jej programie nie będzie „wojny polsko-polskiej, nie będzie polityków przekrzykujących się nawzajem”. „Będą fakty z kraju i ze świata, ciekawostki, rozmowy. Jednym słowem to wszystko, co naprawdę ma znaczenie. Więcej niebawem” – zapowiedziała.
Czytaj też:
Ewa Farna płakała u Kuby Wojewódzkiego. „Sorry, przepraszam”Czytaj też:
Radomir Wit o kulisach pracy w Sejmie: Ginący gatunek polityków, plecy Terleckiego, młodzi, którzy dali się „zabetonować”