Łukasz Nowicki musiał obniżyć standard życia. To pokłosie odejścia z TVP

Łukasz Nowicki musiał obniżyć standard życia. To pokłosie odejścia z TVP

Łukasz Nowicki
Łukasz Nowicki Źródło:Instagram / Łukasz Nowicki
Łukasz Nowicki przyznał, że po tym jak odszedł z „Pytania na Śniadanie”, standard życia jest niższy. Prezenter wyznał, że tę decyzję podjął razem z żoną.

Pod koniec czerwca 2023 roku Łukasz Nowicki przekazał, że rezygnuje z pracy w TVP. Do tej pory był prowadzącym „Pytanie na Śniadanie”. Stwierdził, że pracuje za dużo, a ten czas planuje poświęcić rodzinie.

Łukasz Nowicki po odejściu z TVP żyje skromniej

Łukasz Nowicki poinformował w oświadczeniu wydanym we wtorek 27 czerwca, że postanowił po 13 latach odejść z „Pytania na Śniadanie”. „To był piękny czas, pełen cudownych, zabawnych i wzruszających momentów. Ale czas poszukać nowych wyzwań” – napisał i dodał, że za kilka dni skończy 50. lat, a za tym idą przemyślenia i podsumowania.

Podkreślił, że chce skupić się na rodzinie oraz grze w teatrze.

Łukasz Nowicki o finansach po odejściu z TVP

Teraz w rozmowie z PAP stwierdził, że po rzuceniu pracy w telewizji, jego standard życia się pogorszył i jest zmuszony żyć skromniej. – Człowiek szybko przyzwyczaja się do pewnego standardu życia, dobrego samochodu, dobrego jedzenia, różnych przyjemności. Uwielbiam zwiedzać świat, a w dzisiejszych czasach jest to bardzo kosztowne, bo już nawet Indie przestały być tanie. Dlatego, zanim podjąłem decyzję, usiedliśmy razem z żoną, wszystko policzyliśmy i wspólnie uznaliśmy, że możemy żyć skromniej – przyznał.

Media podkreślają, że Nowicki ma dwa mieszkania w Albanii, które przystosowane są do wynajmu krótkotrwałego. Mimo to nie może żyć na takim poziomie jak dotychczas, co sprawiło, że w jego rodzinie zaczął się „proces redukcji potrzeb”. – Okazuje się, że jest to możliwe. Wiem, że zabrzmi to banalnie, ale naprawdę mniej znaczy więcej, tylko trzeba w to uwierzyć – mówił prezenter i aktor.

W dalszej części przyznał, że praca w teatrze jest okupiona „dużo większym wysiłkiem emocjonalnym, fizycznym i większym nakładem czasu”. Mimo to były mąż Haliny Mlynkovej podsumował, że jego decyzja o odejściu z telewizji była dobra.

Czytaj też:
Halina Mlynkova gorzko o byłych partnerach. Potwierdziła przerażające plotki
Czytaj też:
Jarosław Jakimowicz stracił kolejną pracę. Jego obowiązki przejmie ksiądz

Opracowała:
Źródło: Wprost / PAP