Morawiecki uderza w dziennikarza TVN w Brukseli. „Panie redaktorze, czy panu nie wstyd?”

Morawiecki uderza w dziennikarza TVN w Brukseli. „Panie redaktorze, czy panu nie wstyd?”

Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Brukseli
Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Brukseli Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki wziął udział w posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli. Po szczycie pojawił się na konferencji prasowej i odpowiadał na pytania. – Panie redaktorze, czy panu nie wstyd? – zwrócił się do dziennikarza TVN.

W dniach 26-27 października w Brukseli odbyło się posiedzenie Rady Europejskiej poświęcone bezpieczeństwu oraz konfliktom na Bliskim Wschodzie. Na szczycie pojawił się Mateusz Morawiecki, który podsumował dotychczasowe ustalenia podczas piątkowej konferencji prasowej.

Premier na konferencji w Brukseli

Premier wyraził zadowolenie w związku ze zmianami w podejściu państw członkowskich Unii Europejskiej do polityki migracyjnej oraz skrytykował procedurę większości kwalifikowanej. Po przemówieniu Morawieckiego organizatorzy wydarzenia zaprosili dziennikarzy, którzy mogli zadać mu swoje pytania.

Przedstawiciel TVN zapytał szefa rządu o to, ilu posłów Prawa i Sprawiedliwości znalazło się w Sejmie. Polityk opowiedział o planach partii na pozyskanie koalicjantów i stwierdził, że sojusznicy Koalicji Obywatelskiej odwrócą się od Donalda Tuska, kiedy zorientują się, że ich program to „jedno wielkie oszustwo”. Po wysłuchaniu odpowiedzi Morawieckiego dziennikarz ponownie zadał to samo pytanie, podkreślając, że PiS mówi o większości, a w Sejmie ma 194 posłów.

Mateusz Morawiecki uderza w TVN

Poproszony o nienarzucanie narracji swojej redakcji, zapytał o deficyt budżetowy. – Z jakiego powodu, co takiego się stało, że ten deficyt jest o 100 miliardów większy niż planowany? – zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów. – Zobaczcie państwo jak TVN niesamowicie potrafi manipulować faktami – odpowiedział Morawiecki. Podkreślił, że deficyt budżetowy oraz tzw. deficyt finansów publicznych to różne pojęcia, z czego redakcja TVN powinna zdawać sobie sprawę.

– Panie redaktorze, czy panu nie wstyd? Czy rozróżnia pan te dwa pojęcia? Ale proszę powiedzieć tak uczciwie: rozróżnia pan czy został pan zmanipulowany? – kontynuował szef rządu. Podkreślił, że kiedy szczegółowo omawiał stan finansów publicznych, obecni na wydarzeniu dziennikarze TVN nie zadali mu żadnego pytania.

Zapewnił także, że Polska to kraj o jednej z najwyższych stabilności makroekonomicznych, co potwierdzają dokumenty „instytucji, która nieszczególnie stara się sprzyjać naszemu rządowi”, czyli Komisji Europejskiej. Zdradził również, że deficyt budżetowy może okazać się niższy od założonego w nowelizacji. – Oni wam tego nie pokażą ani w Onecie, ani TVN, ani Wirtualnej Polsce, a wszystko można bardzo dobrze sprawdzić – podsumował premier.

Czytaj też:
Morawiecki skrytykował w Brukseli unijną procedurę. „Odbierze Polsce prawo decydowania”
Czytaj też:
Andrzej Duda będzie miał kłopoty? Prezydent pozwany za wypowiedź o „Zielonej granicy”