Kolejny uczestnik „Rolnik szuka żony” oszukał produkcję? Zadzwoniła jego była

Kolejny uczestnik „Rolnik szuka żony” oszukał produkcję? Zadzwoniła jego była

„Rolnik szuka żony”
„Rolnik szuka żony” Źródło:Facebook
Za nami kolejny odcinek 10. edycji „Rolnik szuka żony”. Dwie uczestniczki wróciły do domów, a na jaw wyszła kolejna afera spoza programu.

W niedzielę 29 października fani programu „Rolnik szuka żony” znów mogli liczyć na kolejne emocje. Kontrowersyjnym wątkiem, który nakreślony był już wcześniej, była rozmowa telefoniczna Waldemara z jego sympatią spoza formatu.

„Rolnik szuka żony”. Co ze znajomością Waldemara poza programem?

To produkcja „Rolnik szuka żony” odkrywała, że 41-letni Waldemar utrzymuje kontakt z kobietą spoza programu. Reżyser formatu postanowił skonfrontować się z uczestnikiem i powiedział, że ten ma wyznać swojej sympatii prawdę. Już na początku rolnik wyłożył na stół wszystkie karty.

– Jestem na etapie poznawania dziewczyn, mogłaś napisać do mnie wcześniej. Wtedy miałabyś okazję poznać mnie w programie – zaczął. W dalszej części kilkukrotnie podkreślił, że to format jest dla niego najważniejszy i „nie interesuje go droga na skróty”. Z rozmowy tajemniczej dziewczyny i uczestnika show TVP dowiedzieliśmy się, że ich kontakt trwał ponad miesiąc. Co więcej, rolnik nawet „przejechał dla niej pół Polski”.

Ostatecznie sympatia 41-latka zapytała, czy ma skasować jego numer, co potwierdził. Później dodała, że naprawdę jest w szoku i „nie rozumie, po co ją zwodził”. Co ciekawe, na koniec rozmowy życzyła mu nie tylko wszystkiego dobrego, ale też sławy, bo według niej to na tym najbardziej mu zależy.

W „Rolnik szuka żony” pojawiła się była dziewczyna uczestnika

To jednak nie koniec zawirowań. Wiele emocji wzbudził też wątek rolniczki Anny. Okazało się, że do brata kobiety zadzwoniła była narzeczona Kuby. Kobieta powiedziała, że Kuba zerwał zaręczyny dopiero kiedy okazało się, że został wybrany, by sprawdzić się na gospodarstwie. Oznacza to, że kiedy pisał list do Anny, był jeszcze w innym związku. Uczestniczka postanowiła porozmawiać z kandydatem na osobności, co będą mieli okazję uczynić na randce, którą zobaczymy w kolejnym odcinku.

Zawirowania w „Rolnik szuka żony”. Dwie kandydatki odpadły

Druga z rolniczek Anna, nie ukrywała, że jej kandydaci są dla niej zbyt spokojni. Wydawała się być załamana, że są grzeczni i czuli. – Potrzebuję faceta, co już nie powiem, co zrobi, nie? A nie weźmie za rękę i pójdziemy na spacer. Mateusz jest bardzo dobrym człowiekiem, bo on jest tak dobrze wychowany, bardzo grzeczny, ale nie te temperamenty, nie te charaktery. To raczej nie zagra – narzekała przed kamerami. Chwilę wcześniej nie spodobało się jej, jak panowie pochwalili jej umiejętności jazdy konnej z przeszkodami, bo ona sama uważała, że kilka elementów nie wyszło jej perfekcyjnie.

U Dariusza także było ciekawie. Rolnik zaprosił swoje uczestniczki na indywidualne randki, a na pierwszy ogień poszła Marysia. Dziewczyna jednak wycofała się, zanim doszło do spotkania na osobności. Stwierdziła, że się nie dogadują i nie ma co marnować czasu. Spakowała swoje rzeczy i opuściła gospodarstwo. Dariusz został z trzema kandydatkami.

Jedna z dziewczyn opuściła też Artura. Tym razem była to decyzja rolnika. Mężczyzna stwierdził, że jest za mało chemii i odesłał do domu Blankę. Dziewczyna przyjęła to ze zrozumieniem i uśmiechem na ustach. O jego serce walczą teraz Sara i Aleksandra.

Czytaj też:
Co dalej z Waldemarem z „Rolnik szuka żony”? „Jestem w szoku”
Czytaj też:
Wpadka w „Rolnik szuka żony”. Zapomniała, że ma mikrofon?

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl