Twórcy „Kabaretu na żywo” spotkali się z dyrekcją Polsatu. Zabrakło Edwarda Miszczaka

Twórcy „Kabaretu na żywo” spotkali się z dyrekcją Polsatu. Zabrakło Edwarda Miszczaka

Robert Górski
Robert Górski Źródło:PAP / Marcin Gadomski
Kabareciarze spotkali się z zarządem Polsatu. – Nasze zaufanie do stacji zostało podkopane – zdradził Robert Górski.

Program „Kabaret na żywo. Młodzi i moralni” był emitowany przez trzy sezony, ale wszystko zmieniło się chwilę przed wyborami parlamentarnymi 2023. Wówczas chodziło o ciszę wyborczą. Jak się jednak okazało, format do tej pory nie wrócił na antenę. Kabareciarze nadal nagrywają odcinki, ale nie wiadomo, czy ktoś będzie je mógł zobaczyć.

Robert Górski skomentował decyzję Polsatu ws. „Kabaretu na żywo”

W stałym kontakcie z mediami jest prowadzący format „Kabaret na żywo. Młodzi i moralni” Robert Górski. Wielokrotnie podkreślał, że nie zna uzasadnienia decyzji władz Polsatu, ale jego zdaniem decyzja jest związana z polityką.

– Sądzę, że to efekt wyborów albo biznesów, które prowadzi prezes Solorz [Zygmunt Solorz jest właścicielem Polsatu – red.] z właśnie odchodzącą władzą. Te wszystkie nerwowe, niezborne ruchy są podyktowane biznesami, o których prawdopodobnie nie wiemy – podsumował.

dward Miszczak nie pojawił się na spotkaniu z twócami „Kabaretu na żywo”

Od tamtej pory widzowie Polsatu nie zobaczyli ani jednego odcinka „Kabaretu na żywo”. Okazało się też, że trzeci sezon dobiegł końca. Twórcy spotkali się z władzami Polsatu, ale Edwarda Miszczak zabrakło z powodu problemów ze zdrowie. W rozmowie z portalem Wirtualne Media Robert Górski zdradził szczegóły tego spotkania.

– Spotkaliśmy się z dyrekcją Polsatu i nie usłyszeliśmy słowa przeprosin. Dowiedzieliśmy się też, że nic nie wiedzą, nie mogą zrobić, bo decyzje zapadają nad nimi, więc wzajemnie sobie podziękowaliśmy. My podziękowaliśmy im za to, że zrobiliśmy trzy sezony, a oni nam za to samo. Nie potrafili nam powiedzieć nic więcej oprócz tego, że liczą na dalszą współpracę – przyznał.

W dalszej części artysta podkreślił, że prawdopodobnie nie jest to ich ostatnie słowo. Zamierzają jednak wykorzystać inny sposób na dotarcie do odbiorców. – Kończy się nasz sezon i nie da się ukryć, że nasze zaufanie do stacji zostało podkopane, więc dajemy sobie prawo do wygłoszenia orędzia na wzór naszego prezydenta. Może zrobimy jego transmisję na żywo na moim Instagramie – zapowiedział.

Czytaj też:
„The Real Housewives. Żony Warszawy” kolejną klapą Polsatu. Jest decyzja
Czytaj też:
„Nasz Nowy Dom”. Szczury biegają po ich domu. Zdjęcia przed remontem przerażają

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Wirtualne media