Abonament nie będzie doliczany do rachunków za energię. Przynajmniej nie przed 2017 r.

Abonament nie będzie doliczany do rachunków za energię. Przynajmniej nie przed 2017 r.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedziba TVP
Siedziba TVP Źródło: Newspix.pl / PIOTR KUCZA
Pełnomocnik rządu ds. przygotowania reformy publicznej radiofonii i telewizji poinformował o zmianie planów w kwestii abonamentu. W najbliższych latach nie będzie on doliczany do rachunków za prąd, tak jak zapowiadano.

"Nie będzie doliczania opłaty audiowizualnej do rachunków za energię od 2017; na razie zwiększymy ściągalność abonamentu" - miał powiedzieć cytowany przez Polską Agencję Prasową pełnomocnik rządu ds. przygotowania reformy publicznej radiofonii i telewizji Krzysztof Czabański. W innym komunikacie powiadomił także o dacie wejścia w życie tzw. dużej ustawy medialnej. Miałby to być 1 lipca. Wtedy też powołana zostanie zapowiadana w ubiegłym miesiącu Rada Mediów Narodowych.

twitter

twitter

Media narodowe

W Sejmie odbyło się już pierwsze czytanie projektu tzw. dużej ustawy medialnej. PiS chce przekształcenia TVP, Polskiego Radia i PAP w media narodowe, kontrolowane przez nowy organ - Radę Mediów Narodowych.

 – Przedstawione projekty ustaw medialnych to szansa na najpoważniejszą reformę mediów publicznych po 1989 r. – mówiła wówczas posłanka PiS Joanna Lichocka. Jej zdaniem „dobra zmiana odda media publiczne Polakom”. Określenia „media publiczna” – według Lichockiej zostało skompromitowane, stąd nowa nazwa – „media narodowe”. "Duża ustawa medialna" to zbiór ustaw dotyczących mediów publicznych: ustawy o mediach narodowych, o składce audiowizualnej oraz przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej.

– Po raz pierwszy w historii mediów publicznych staną się one całkowicie niezależne od rządu w sensie personalnym i finansowym – przekonywała przedstawicielka PiS. Zagwarantować ma to Rada Mediów Narodowych, w której zapewnione będzie miejsce dla przedstawiciela opozycji.

Obowiązkowy abonament

Inny poseł PiS, Wojciech Skurkiewicz podkreślał, że dla prawidłowego działania mediów narodowych konieczne jest odpowiednie ich finansowanie. Nowa składka audiowizualna na poziomie 15, albo 12 złotych na miesiąc ma pokryć koszt utrzymania mediów narodowych. Opłata będzie doliczana do rachunków za prąd. Takie rozwiązanie wywołuje szereg kontrowersji. Przedstawicielka Kukiz '15 Elżbieta Borowska podała przykład właściciela trzech mieszkań, który opłatę audiowizualną będzie zmuszony uiszczać aż trzy razy każdego miesiąca. Grzegorz Furgo z Nowoczesnej ocenił, że "PiS chce skasować Polaków na ponad 2 mld zł tylko po to, by wydać je na nudną, napuszoną i głupią propagandę".

Czytaj też:
Wiceminister kultury zapowiada zmiany w tzw. dużej ustawie medialnej

Rada Mediów Narodowych kontra KRRiT

Głos w dyskusji na temat nowego kształtu mediów publicznych zabrał także przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak. – Proponowane w projekcie ustawy rozwiązanie narusza konstytucję, gdyż tworzy tzw. konkurencję kompetencyjną dla organu konstytucyjnego, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Powołanie Rady Mediów Narodowych stanowi próbę ominięcia konstytucji RP – ocenił.

Według nowych przepisów wyboru władz mediów publicznych miałaby w przyszłości dokonywać 6-osobowa Rada Mediów Narodowych, wybierana przez Sejm, Senat i prezydenta na 6-letnią kadencję. Wśród kandydatów wybieranych przez Sejm jedno miejsce miałoby być ustawowo gwarantowane dla kandydata z największego klubu opozycyjnego. Dyrektorów naczelnych poszczególnych mediów wybierano by w drodze jawnych konkursów spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje społeczne i stowarzyszenia twórcze.

Czytaj też:
Posłanka PiS odpowiada na raport KRRiT. "Teraz my ich oceńmy"