Jerzy Stuhr ostro o sytuacji w Polsce. „Boję się, że moje dzieci wyjadą”

Jerzy Stuhr ostro o sytuacji w Polsce. „Boję się, że moje dzieci wyjadą”

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr Źródło: Newspix.pl / Artur Widak
– Na to, co się w Polsce dzieje, patrzę z innej perspektywy. I cieszę się, że na razie mnie to osobiście nie bardzo dotyka. Choć oczywiście jest mi przykro – powiedział w wywiadzie dla Gazeta.pl aktor Jerzy Stuhr.

– Tyle starań ostatniego 25-lecia nagle okazuje się nieważne. Taki już byłem dumny, że wreszcie jestem w tej Europie. Bo o tę równość w Europie walczyłem przez całe moje dorosłe życie – mówił Jerzy Stuhr w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl. – Gdybym zaczął głośniej mówić, że przynależę bardziej do Europy Środkowej niż do Polski, co nie wyklucza patriotyzmu, byłbym uznany za donosiciela i zdrajcę – dodał.

„Boję się, że moje dzieci wyjadą”

Aktor zgodził się z opinią, że „Polska oddala się teraz od Europy”. – To mnie najbardziej boli, bo pochodzę z prawniczej rodziny. Jest we mnie też jakiś niepokój o wnuki. Boję się, że jak sytuacja w kraju będzie się pogarszać, moje dzieci wyjadą. Mąż mojej córki na amerykańskie obywatelstwo, ich dzieci też mają podwójne. Wtedy byłoby mi naprawdę bardzo przykro – przyznał.

Stuhr stwierdził również, że na sytuację polityczną w Polsce patrzy z wielkim dystansem. – Mnie to śmieszy, ta głupota, ta niekonsekwencja, te kłamstwa – wymieniał. – Po 1989 roku naprawdę poczułem się już na równi z innymi Europejczykami. Dziś mam poczucie, że to zostaje zmarnowane. Staje się nieważne, przestaje się liczyć – wyjaśnił.

Źródło: Gazeta.pl