U popularnej modelki (a także aktorki i autorki jednej książki) ten weekend zaczął się odrobinę wcześniej. Jeszcze w czwartek 29 listopada Cara Delevingne opublikowała na swoim koncie na Instagramie dość oryginalny film. Na kilkusekundowym nagraniu widzimy, jak naga i bezwłosa modelka klęczy na podłodze i robi dziwne miny, wydając przy tym syczące odgłosy. Uważny słuchacz może też wyłowić słowo „precious”, wypowiadane w charakterystyczny sposób.
I bez wyjaśnień autorki fani twórczości J.R.R. Tolkiena wiedzą, że chodzi o impresję postaci Golluma z „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”. To upadły elf o imieniu Smeagol, który po wejściu w posiadanie Jedynego Pierścienia został zatruty przez jego moc i stał się nienawidzącym światła dziennego potworem. Obok filmiku autorka zamieściła też krótki komentarz: „Wciąż nie rozumiem, dlaczego byłam singielką”.
Czyżby Delevingne szykowała się do nowej roli? Portale filmowe zachowują w tej sprawie milczenie, tak więc możemy domyślać się, że chodzi raczej o spontaniczny żart, całkiem zresztą w stylu charakterystycznej modelki. To jednocześnie aktorski popis Delevingne, która w swojej karierze zdążyła już wystąpić w takich produkcjach, jak „Papierowe miasta”, „Valerian i Miasto Tysiąca Planet”, „Legion samobójców” czy „Twarz anioła”.
Czytaj też:
Zobacz, jak wyglądały modelki na początku swoich karier
Cara Delevingne