W „Bird Box” wykorzystano nagranie prawdziwego wypadku. Netflix nie usunie sceny

W „Bird Box” wykorzystano nagranie prawdziwego wypadku. Netflix nie usunie sceny

Kadr z filmu "Bird Box"
Kadr z filmu "Bird Box" Źródło: Netflix
Netflix potwierdził, że wykorzystana w filmie „Nie otwieraj oczu” („Bird Box”) scena faktycznie zawiera prawdziwe nagranie z wypadku kolejowego, w którym zginęło 47 osób. W rozmowie z AP rzecznik firmy stwierdził jednak, że nie ma obecnie planów usunięcia kontrowersyjnego fragmentu.

Postapokaliptyczny film „Nie otwieraj oczu” z Sandrą Bullock w roli głównej niespodziewanie okazał się prawdziwym hitem ubiegłego roku. Od premiery w grudniu, produkcję obejrzała rekordowa liczba subskrybentów Netfliksa. Według najnowszych statystyk film wyświetlono na 80 milionach kont. Nie sposób policzyć dokładnie, ile osób faktycznie obejrzało ten tytuł. Łatwo jednak stwierdzić, że musi to być liczba zdecydowanie przewyższająca tę podaną przez .

Po miesiącu od premiery okazuje się jednak, że twórcy nie uniknęli kontrowersji. Kanadyjscy widzowie w jednej ze scen filmu dopatrzyli się nagrania z prawdziwego zdarzenia. Chodzi o wypadek kolejowy w miejscowości Lac-Mégantic z 2013 roku, w którym zginęło 47 osób. Dziennikarze BBC wykorzystania tego konkretnego nagrania dopatrzyli się także w innym programie Netfliksa – „Travellers”. W obu produkcjach prawdziwego materiału użyto do pokazania fikcyjnych nagrań scen chaosu.

Odpowiedzialna za „Travellers” firma Peacock Alley Entertainment przeprosiła za wykorzystanie tego materiału wideo. Jej przedstawiciele wyjaśnili, że pobrali fragment z płatnej bazy danych, gromadzącej urywki wideo do komercyjnego wykorzystania. Rzecznik Netfliksa w rozmowie z Associated Press stwierdził z kolei, że fragment zostanie zatrzymany w filmie. Burmistrz Lac-Mégantic – Julie Morin, skrytykowała platformę streamingową i stwierdziła, że to nie koniec całej sprawy.

Czytaj też:
„Nightflyers” – Netflix pokazał nam pierwsze odcinki „Kosmicznej gry o tron”. Jest na co czekać?