Operator „Got” broni ostatniego odcinka. „Wiem, że nie było za ciemno, bo sam to nakręciłem”

Operator „Got” broni ostatniego odcinka. „Wiem, że nie było za ciemno, bo sam to nakręciłem”

Kadr z 3. odcinka 8. sezonu „Gry o tron”
Kadr z 3. odcinka 8. sezonu „Gry o tron” Źródło: HBO
Czy bitwa o Winterfell została źle sfilmowana? Czy odcinek nie był zbyt ciemny, przez co słabo widoczny? Dyskusja wokół tych kwestii nie ustaje praktycznie od poniedziałku 29 kwietnia, czyli od emisji trzeciego odcinka finałowego sezonu "Gry o tron". Swoje zdanie postanowił wtrącić sam autor zdjęć.

Operator filmowy Fabian Wagner uważa, że jeżeli dla niektórych widzów sceny z trzeciego odcinka ósmego sezonu „Gry o tron” były zbyt ciemne, to jest na to tylko jedno wytłumaczenie – wasze telewizory. – Dużą częścią problemu jest fakt, że ludzie nie wiedzą, jak odpowiednio ustawić swoje telewizory – stwierdził Wagner w wywiadzie dla Wired U.K. – Niestety wiele osób ogląda też na iPadach, co daje szansy, by dobrze zaprezentować serial.

Telewizor Samsung

Twórca odcinka tłumaczy też, że producenci wymagali od niego, by był on utrzymany w stonowanych, ciemnych barwach. Przypomniał, że jego tytuł to w końcu „The Long Night” (pol. długa noc). W innym wywiadzie dla TMZ dodał też, że cały serial opiera się na określonej kolorystyce i w tym m.in. tkwi jego wyjątkowość. Filmowiec zdecydowanie nie zgodził się z fanami, którzy narzekali w mediach społecznościowych na słabą widoczność. – Staraliśmy się dostarczyć widzom świetny odcinek. Wiem, że nie był za ciemny, ponieważ go sfilmowałem – podkreślał.

Czytaj też:
Co działo się na planie „Gry o tron”? Te zdjęcia dużo zdradzają
Czytaj też:
3. odcinek „Gry o tron”. 7 istotnych szczegółów, które mogły wam umknąć
Czytaj też:
Bitwa o Winterfell. 10 błędów i niespójności, które wkurzyły fanów „Gry o tron” w najnowszym odcinku serii

Źródło: Deadline