Obsada filmu „Selma” poprzez założenie na premierę takich koszulek chciała pokazać poparcie dla czarnoskórego Erica Garnera, który został zabity przez białego policjanta w 2014 roku. Garner, podobnie jak w tym roku Floyd, krzyczał podczas zatrzymania przez policję, że „nie może oddychać”.
Według Davida Oyelowo, tuż po premierze „Selmy” do studia filmowego produkującego obraz zaczęli wydzwaniać członkowie Akademii Filmowej, mówiąc, że nie będą głosować na film z powodu koszulek, jakie miała na sobie obsada. – Członkowie Akademii zaczęli dzwonić do studia i naszych producentów, mówiąc: „Co oni robią? Dlaczego rozkręcają to gów***? Nie będziemy głosować na ten film, ponieważ uważamy, że to, co robią jest nie na miejscu” – opowiadał aktor. – Po części właśnie dlatego film nie otrzymał tylu nagród, ile ludzie myślą, że powinien i to też zrodziło akcje #OscarsSoWhite. Wykorzystali swoje przywileje, aby skreślić film na podstawie tego, jakimi wartościami kierują się w życiu – dodał.
Ava DuVernay, reżyserka filmu „Selma” w odpowiedzi na wywiad Oyelowo napisała na Twitterze: „Prawdziwa historia”. Zareagowała też sama Akademia Filmowa, pisząc na oficjalnym profilu: „Avo i Davidzie, słyszymy was. Niedopuszczalne. Dążymy do zmian”.
twitterCzytaj też:
QUIZ z serialu „Rodzina zastępcza”. Pamiętasz, jak wabił się pies Kwiatkowskich?