„The French Dispatch”, „Mulan” czy nowy film Ridleya Scotta. Wyczekiwane produkcje są masowo usuwane z kalendarza premier

„The French Dispatch”, „Mulan” czy nowy film Ridleya Scotta. Wyczekiwane produkcje są masowo usuwane z kalendarza premier

Kadr z filmu „Mulan” (2020)
Kadr z filmu „Mulan” (2020) Źródło: Walt Disney Pictures
Z powodu pandemii koronawirusa, na wiele oczekiwanych filmów przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. Disney po raz kolejny usunął z kalendarza premier najbardziej wyczekiwane produkcje.

Mowa oczywiście między innymi o „Mulan” Niki Caro, której budżet sięgał 200 mln dolarów. Zniknął także nowy obraz Wesa Andersona „The French Dispatch”. Opóźnione zostały również produkcje „The Last Duel” Ridleya Scotta i horror „Antlers” Scotta Coopera.

O dwa tygodnie przesunięto światowe premiery thrillera kryminalnego „Death on the Nile” Kennetha Branagha, podobnie jak „The Personal History of David Copperfield” Armando Iannucci'ego. Pierwszy z nich ma zostać planowo wydany 28 sierpnia 2020 roku, a drugi 23 października 2020 roku. Zmiana dotyczy też horroru „The Empty Man” Davida Priora – planowo jego światowa premiera ma nastąpić 4 grudnia 2020 roku. Jedyny film, którego premiery na tę chwilę nie zmieniono to „Nowi mutanci” (do kin ma trafić 28 sierpnia).

Wiadomo ponadto, że Disney usunął z kalendarza premier dwa niezatytułowane filmy produkcji wytwórni FOX, które na ekrany kin wejść miały 1 października 2021 roku i 22 października 2021 roku.

Czytaj też:
Shia LaBeouf sprzedaje dom w Los Angeles. Zobaczcie, jak mieszkał aktor

Źródło: Collider