Krwawy zwiastun „Mortal Kombat”. Fani docenią nawiązania, ale nie wszystkie

Krwawy zwiastun „Mortal Kombat”. Fani docenią nawiązania, ale nie wszystkie

Kadr ze zwiastuna do filmu „Mortal Kombat”
Kadr ze zwiastuna do filmu „Mortal Kombat” Źródło:YouTube / IGN
W czwartek 18 lutego zaprezentowano zwiastun kolejnej filmowej adaptacji hitu „Mortal Kombat”. Mowa o jednej z najpopularniejszych bijatyk w historii gier komputerowych, dlatego nie jest to coś, obok czego można przejść obojętnie.

Mortal Kombat to seria, w której przez lata zakochiwały się miliony graczy. Ze względu na oskarżenia o brutalność, tytuł ten w pewnym czasie przerósł nawet swoją branżę i stał się przedmiotem zainteresowania amerykańskich telewizji śniadaniowych, polityków czy sądów. Nic dziwnego więc, że już w 1995 roku w Hollywood podjęto pierwszą próbę skorzystania na popularności gry. Tamten film (oraz jego kontynuacje) nie powalał jednak na kolana, dlatego 25 lat później wytwórnia Warner Bros. zdecydowała się na kolejną próbę.

Planowany na kwiecień reboot „Mortal Kombat” od pierwszej wersji ma różnić się m.in. stopniem brutalności. Twórcy stawiają na to, co przyniosło rozgłos grze. Wszystko widać zresztą w zwiastunie, który jest krwawy i całkiem pomysłowy, jeżeli chodzi o sceny walki. Fanów bijatyki ucieszy kreatywne wykorzystanie charakterystycznych umiejętności bohaterów gry i nawiązania do znanych elementów serii, jak choćby symbole smoka czy fatality.

Najgorsze „get over here” w historii serii?

Jeżeli coś może martwić, to nie zawsze celnie oddany klimat serii. Kultowy okrzyk Scorpiona „get over here” w zwiastunie brzmi jak jeden z nieudanych dubli i ani trochę nie przypomina pierwowzoru z gier. Raidenowi też nieco więcej charyzmy by nie zaszkodziło. Z pozoru takie kwestie mogą wydawać się błahe, ale gdy mowa o tytule ogrywanym od kilku dekad na kolejnych generacjach konsol i PC-tów, wymagania graczy potrafią być znacznie wyższe.

„Mortal Kombat”. O czym będzie film WB?

Fabuła filmu „Mortal Kombat” zbudowana została wokół postaci Cole'a Younga (Lewis Tan), zawodnika MMA, walczącego za pieniądze. Z pomocą Jaxa (Mehcad Brooks) Cole wyruszy na poszukiwanie Sonyi Blade (Jessica McNamee), a póxniej także świątyni boha piorunów, Lorda Raidena (Tadanobu Asano). W filmie zobaczymy też m.in. postaci Liu Kanga (Ludi Lin), Kung Lao (Max Huang), Kano (Josh Lawson) czy Shang Tsunga (Chin Han). Premiera 16 kwietnia w kinach oraz na HBO Max.

Czytaj też:
DOTA 2 będzie miała własną animację na Netfliksie. Valve wsparło produkcję