„Wesele” od dziś w kinach. Jakubik: Film wstrząśnie naszymi sumieniami

„Wesele” od dziś w kinach. Jakubik: Film wstrząśnie naszymi sumieniami

Kadr z filmu „Wesele”
Kadr z filmu „Wesele” Źródło: Krakowskie Biuro Festiwalowe
Od dziś w polskich kinach oglądać można „Wesele” – najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego. Sam reżyser stwierdził, że nie będzie dla niego zaskoczeniem, jeżeli jego obraz zostanie w Polsce zakazany. – Jestem pewny, że ten film wstrząśnie naszymi sumieniami (...) Cały czas szukamy wroga narodu – tłumaczył w Radiu ZET Arkadiusz Jakubik.

Smarzowski: „Wesele” może być zakazane w Polsce

Na początku października w wywiadzie dla „Newsweeka” Wojciech Smarzowski przyznał, że wiedział, jakie ryzyko wiąże się z jego nową produkcją. – Robiąc ten film, miałem świadomość, że wyleją się na mnie pomyje. Prawdopodobnie na lata stanę się nadwornym Żydem polskiej kinematografii i przejmę od Maćka Stuhra berło po „Pokłosiu” – stwierdził artysta. – „Róża” jest zakazana w Rosji, „Wołyń” na Ukrainie, a „Wesele” może być zakazane w Polsce – powiedział reżyser.

Jakubik: Film wstrząśnie naszymi sumieniami

O słowa reżysera pytany był w Radiu ZET Arkadiusz Jakubik, który wciela się w filmie w postać wodzireja. - Mam nadzieję, że Wojciech Smarzowski się myli i „Wesele” będzie można spokojnie w naszym kraju zobaczyć. Jestem pewny, że ten film wstrząśnie naszymi sumieniami. Nie dałem rady obejrzeć go drugi raz. „Wesele” ukazuje mechanizmy, które wśród Polaków się nie zmieniły. Cały czas szukamy wroga narodu. Kiedyś byli to Żydzi, a dziś społeczność LGBT+, czy uchodźcy - stwierdził.

„Wesele” Smarzowskiego – o czym jest film?

Wesele Anno Domini 2021. Gromada podchmielonych gości szaleje na parkiecie w rytm disco polo, druhny zacięcie rywalizują ze sobą w konkursach, ktoś nagrywa wideo życzenia dla młodej pary. Wesele jakich wiele, jednak pod pozorem dobrej zabawy kryje się gorzka prawda o nas. Panna młoda w zaawansowanej ciąży (Michalina Łabacz), zdecydowana na emigrację, z rosnącym niepokojem obserwuje wybryki męża. Jej ojciec, lokalny biznesmen Rysiek (Robert Więckiewicz), tej nocy też ma więcej zmartwień niż tylko zamieszanie wokół ślubu córki. Interes życia wisi na włosku, a w tle są nie tylko wielkie pieniądze, ale także szczęście jego najbliższych.

Sytuacja zaognia się również za sprawą zaproszonych na uroczystość gości, a wszystko to obserwuje senior rodu Antoni Wilk (Ryszard Ronczewski), do którego wracają wspomnienia dramatycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy poznał miłość swojego życia. Z każdą minutą rosną emocje i odżywają najgłębsze uczucia, historie burzliwych miłości dawnych i nowych kochanków przenikają się nawzajem. Stopniowo zatraca się granica między tym co kiedyś, a tym co teraz. Na jaw wychodzą tajemnice przeszłości, nakręcające spiralę zła, z której nie ma ucieczki. Mało komu udaje się zobaczyć coś więcej poza „swoimi własnymi” prawdami. A jeśli już się uda, to najczęściej w ukryciu – w obawie i strachu przed konsekwencjami i zdemaskowaniem. Świt zastanie bohaterów w różnej kondycji, stanie emocjonalnym i z różnym bagażem doświadczeń. Pewne jest tylko jedno – z tym weselnym kacem każdy będzie musiał poradzić sobie sam.

Obsada i twórcy „Wesela”

Pośród jak zawsze doskonałej obsady znaleźli się między innymi: Robert Więckiewicz, Michalina Łabacz, Agata Kulesza, Andrzej Chyra, Ryszard Ronczewski, Arkadiusz Jakubik, Mateusz Więcławek, Przemysław Przestrzelski i najnowsze aktorskie odkrycie twórcy „Kleru” – Agata Turkot. Za kamerą stanął stały współpracownik reżysera, Piotr Sobociński Jr, autor zdjęć do takich filmów jak „Wołyń", „Róża", „Drogówka" czy ostatnio nominowanego do Oscara „Bożego Ciała". Muzykę skomponował Mikołaj Trzaska, który współpracował z Wojciechem Smarzowskim przy takich tytułach jak „Róża”, „Drogówka” czy „Kler”. Za scenografię odpowiada nagrodzony Orłem i Złotymi Lwami Marek Warszewski, którego prace można było podziwiać w produkcjach „Miasto 44”, „Magnezja” czy „Najlepszy”.

Czytaj też:
Netflix przypomina o nadchodzących kontynuacjach. Mamy listę z datami premier

Galeria:
„Wesele” – nowy film Wojciecha Smarzowskiego