„Oszust z Tindera”. „Książę diamentów” wyłudził 10 mln dolarów. Jak wygląda teraz życie Simona Levieva?

„Oszust z Tindera”. „Książę diamentów” wyłudził 10 mln dolarów. Jak wygląda teraz życie Simona Levieva?

Simon Leviev
Simon Leviev Źródło: Instagram / Simon Leviev
„Nigdy nie będziesz już »przesuwać w prawo«” – ostrzega Felicity Morris, autorka głośnego dokumentu „Oszust z Tindera”. Produkcja, która na początku lutego zadebiutowała na Netfliksie, opowiada szokującą historię „księcia diamentów” Simona Levieva, którego śmiało można nazwać jednym z największych oszustów w historii aplikacji randkowych. Uwaga, tekst zawiera spoilery!

Twórcy „Odwal się od kotów” przygotowali kolejny dokument dla . Tym razem pokazano oszałamiającą historię naciągacza, udającego na Tinderze playboya-miliardera. Z początkowo ckliwej, romantycznej historyjki film przeradza się w prawdziwy thriller.

„Oszust z Tindera” – o czym jest film?

Na początku poznajemy historię Cecilie Fjelhoy. 29-letnia Norweżka mieszka na co dzień w Londynie i marzy o wielkiej miłości. Gdy trafia na Tinderze na Simona Leviva ma przeczucie, że spotkała swojego księcia z bajki. – Już w czasie naszej pierwszej rozmowy nawiązała się między nami wyjątkowa więź. Czułam się jak bohaterka jakiegoś filmu – opowiadała.

Jej naiwność jest zadziwiająca. Niemal od razu zgadza się na lot odrzutowcem do Bułgarii z praktycznie nieznanym mężczyzną. Nie zapaliła jej się czerwona lampka nawet wtedy, gdy na pokładzie pojawiła się była żona Simona z dzieckiem. Podejrzeń Cecilie nie wzbudziły ani deklaracje, że w związku z pracą może być tylko w relacji na odległość ani pełna nieścisłości historia o pobycie w więzieniu w RPA. Norweżka nie umie ukryć zachwytu, gdy książę z bajki obsypuje ją drogimi prezentami i funduje luksusowe wycieczki.