Festiwal Filmowy w Gdyni. Cielecka i Nieradkiewicz błyszczą we wstrząsającym „Lęku”

Festiwal Filmowy w Gdyni. Cielecka i Nieradkiewicz błyszczą we wstrząsającym „Lęku”

Magdalena Cielecka i Marta Nieradkiewicz w filmie „Lęk”
Magdalena Cielecka i Marta Nieradkiewicz w filmie „Lęk” Źródło:Materiały prasowe / Monolith Films
Seans najnowszego filmu Sławomira Fabickiego nie należy do przyjemnych. To nie jest kino umilające czas i mające nieść rozrywkę. „Lęk” z uwagi na swoje tempo nie poddaje widzów żadnym wstrząsom, ale z sali kinowej i tak wychodzi się wstrząśniętym. Właśnie tego oczekuję od filmów walczących o festiwalowe nagrody i takie obrazy chcę zabierać ze sobą domu z Festiwalu Filmowego w Gdyni. Jeśli w kinie szukamy nieoczywistych emocji i poruszeń, to „Lęk” dostarcza ich w olbrzymiej dawce.

Wydawałoby się, że to film o śmierci i o bólu, towarzyszącym osobom umierającym i ich bliskim. O tym jak trudno pogodzić się z odejściem drugiej osoby, szczególnie wtedy, kiedy ma ono miejsce jeszcze za jej życia. Reżyser opowiada jednak przede wszystkim o życiu, jego ulotności i o tym, bez czego życie traci wszelki sens. „Lęk”, który znalazł się w konkursie głównym Festiwalu Filmowego w Gdyni, to film bolesny, może nawet w tej bolesności brutalny, ale jednocześnie, jest to wzruszająca opowieść o bezkresie miłości.

Festiwal Filmowy w Gdyni. Lęk przed podróżą

Bohaterkami filmu są Małgorzata (Magdalena Cielecka) i Łucja (Marta Nieradkiewicz), siostry jadące w długą samochodową podróż. Pierwsza to doświadczona prawniczka, właścicielka świetnie prosperującej warszawskiej kancelarii, druga jest spełnioną matką, pracującą we wspomnianej kancelarii w roli asystentki. Między kobietami wyczuwalne jest duże napięcie, podsycane dodatkowo ciągłym pospieszaniem ze strony Małgorzaty.