Nikita Michałkow już po raz czwarty będzie walczył o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii "najlepszy film obcojęzyczny".
Nikita Michałkow już po raz czwarty będzie walczył o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii "najlepszy film obcojęzyczny". Dzieło rosyjskiego reżysera "Spaleni słońcem" otrzymało statuetkę w roku 1995. Tym razem w konkursowe szranki stanie film "12". Obraz jest remakiem dramatu "Dwunastu gniewnych ludzi" Sidneya Lumeta z 1957 roku. W wersji Michałkowa akcja rozgrywa się podczas procesu młodego Czeczena oskarżonego o zabójstwo rosyjskiego oficera. Podczas gdy sędziowie przysięgli debatują nad wyrokiem, na światło dzienne wychodzą ich uprzedzenia. Film "12" został zaprezentowany podczas tegorocznego festiwalu w Wenecji, gdzie Michałkow otrzymał specjalne wyróżnienie za całokształt twórczości. Ostatnie dzieło Rosjanina to "Cyrulik syberyjski". Film doczekał się polskiej premiery w roku 2000.