Zagrał na krawędzi, bo... miał lęk wysokosci

Zagrał na krawędzi, bo... miał lęk wysokosci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sam Worthington, gwiazdor "Avatara" i "Starcia Tytanów", którego 27 stycznia będzie można zobaczyć w "Człowieku na krawędzi", postanowił zagrać w filmie by zmierzyć się ze swoim lękiem wysokości. Większość scen "Człowieka na krawędzi" kręcono na gzymsie Roosevelt Hotel. - Kilkadziesiąt metrów nad ziemią zmienia się perspektywa ? deklaruje aktor, i zapewnia, że widzów czeka "czysta adrenalina".

- (...) Mam lęk wysokości - nie ukrywam, że to właśnie strach przed wysokością skłonił mnie do przyjęcia tej roli. Nie mogłem się do niej zbytnio przygotować. Musiałem wyjść przez okno, stanąć na krawędzi i w ten sposób wczuć się w to, co trzeba zagrać. Kaskaderzy mogą ci opowiadać o tym, jak to wszystko wygląda, ale to nie to samo. To jak z miłością ? dopóki człowiek nie wpadnie po same uszy, nie potrafi wyobrazić sobie siebie w takim stanie.

Praca na tak dużej wysokości (200 stóp nad ziemią, czyli ponad 60 metrów), na powietrzu, jest naprawdę stresująca. To inny rodzaj wysokości, inny typ strachu, bo umysł zaczyna rozumieć tę wysokość, odczuwasz nieznośne zawroty głowy, nie możesz się skoncentrować, czujesz że adrenalina rośnie... i nagle zamiast strachu odczuwasz przyjemność. Byłem przywiązany jedną linką, więc gdybym spadł, wyglądałbym dosłownie jak torebka od herbaty. Paradoksalnie, mimo lęku wysokości, nie odczuwałem strachu, bo byłem zbyt wysoko. Mój mózg pracował na takich obrotach, że myślałem na przykład o tym, że ludzie nie mogą być przecież mali jak mrówki, i co by się stało gdybym spadł. Ale na dźwięk słowa "akcja" po prostu grałem. (...) Zastanawiałem się nad decyzją, którą podejmuje mój bohater ? czy jakakolwiek sytuacja zmusiłaby mnie do tego by stanąć na krawędzi. Mój bohater Nick ma ważny powód, by robić to co robi. Nie wiem czy postąpiłbym tak samo, ale nie sądzę. Choć oczywiście nie mogę być tego pewien - powiedział aktor.

em, materiały prasowe