W programie znalazło się 20 hiszpańskich filmów, 15 z nich będzie można zobaczyć w Polsce po raz pierwszy. Filmy będą w tym roku prezentowane w trzech sekcjach: "nowe kino hiszpańskie", "współczesne kino katalońskie" i "magia literatury iberoamerykańskiej na wielkim ekranie".
Thriller "Nie zazna spokoju, kto przeklęty" (2011) - film otwarcia - zdobył sześć nagród Goya, m.in. dla najlepszego filmu, reżysera i aktora oraz za najlepszy scenariusz oryginalny. W rywalizacji o nagrody Hiszpańskiej Akademii Filmowej obraz Urbizu pokonał "Skórę, w której żyję" (2011) Pedro Almodovara. "Nie zazna spokoju, kto przeklęty" to historia inspektora Sanosa Trinidada, który trafia na trop niebezpiecznej intrygi. Zdegradowany, nadużywający alkoholu policjant spędza wolny czas w podrzędnych barach i melinach. Pewnej sobotniej nocy Sanos bierze udział w strzelaninie, w której ginie trzech ludzi. Potem zaczyna szukać świadka potrójnego morderstwa.
W ramach przeglądu zostanie też pokazana animowana adaptacja kultowego hiszpańskiego komiksu "Paco Roca". Bohaterami "Dyskretnych uroków starości" (2011) Ignacio Ferrerasa są rezydenci domu starości. Miguel nie chce, aby jego tracący pamięć przyjaciel Emilio został przeniesiony na czwarte piętro, okryte niesławą jako miejsce dla nierokujących pacjentów. "Dyskretny urok starości" otrzymał w tym roku dwie nagrody Goya w kategoriach najlepszy scenariusz adaptowany oraz najlepszy film animowany.
Western Mateo Gila "Blackthorn" (2011), który znalazł się w programie 12. Tygodnia Kina Hiszpańskiego, to kontynuacja opowieści o legendarnym koniokradzie Butchu Cassidym. Choć przyjmuje się, że bandyta zginął podczas potyczki z wojskiem w Boliwii, był potem wielokrotnie widziany przez przypadkowych świadków. Western "Blackthorn" opowiada historię Butcha Cassidy'ego w 20 lat po jego rzekomej śmierci. Rozbójnik, ukrywający się pod nazwiskiem James Blackthorn, postanawia opuścić Boliwię i wrócić do ojczyzny.
Adaptacja prozy Mario Vargasa Llosy i Gabriela Garcii Marqueza
W cyklu "magia literatury iberoamerykańskiej na wielkim ekranie" miłośnicy hiszpańskiego kina będą mogli zobaczyć adaptacje prozy m.in. Mario Vargasa Llosy i Gabriela Garcii Marqueza.
Jeden z najbardziej cenionych meksykańskich reżyserów Artur Ripstein przeniósł akcję powieści "Nie ma kto pisać do pułkownika" Marqueza do Meksyku lat 40. ubiegłego stulecia. Tytułowy pułkownik, weteran wojenny od 27 lat czeka na rentę, w każdy piątek chodzi na pocztę, aby sprawdzić, czy nie przyszedł do niego list. Film "Nie ma kto pisać do pułkownika" (1999) zdobył nagrodę dla najlepszego filmu latynoamerykańskiego na festiwalu w Sundance.
W filmie "Pantaleon i wizytantki" (2000) peruwiańskiego reżysera Francisco J. Lombardi historia kapitana Pantaleona z powieści Llosy zostaje uwspółcześniona. Z awansem tytułowego bohatera, sumiennego i statecznego wojskowego, wiąże się zadanie zorganizowania wizytantek, czyli prostytutek, do obsługi garnizonów w Amazonii. Mają one powstrzymać żołnierzy od dopuszczania się gwałtów na mieszkankach okolicznych wiosek.
"Życie to jest to" na zakończenie
Na zakończenie 12. Tygodnia Kina Hiszpańskiego w Warszawie w czwartek 22 marca odbędzie się premierowy pokaz komedii Alexa de la Iglesii pt. "Życie to jest to" (2011) z Salmą Hayek w roli głównej. Bohaterem najnowszego filmu hiszpańskiego reżysera, określanego jako mistrza czarnego humoru, jest specjalista od marketingu Roberto. Autor popularnej reklamy Coca Coli ma problem ze znalezieniem pracy. Postanawia wykorzystać swój nagłośniony w mediach wypadek do zrealizowania marzeń o dalszej karierze. Podczas 11. Tygodnia Kina Hiszpańskiego w zeszłym roku pokazano cztery filmy de la Iglesii, m.in. nagrodzony Srebrnym Lwem w Wenecji "Hiszpański cyrk" (2010).
em, pap