"Pokłosie" zdjęte z ekranu. "Nie było nacisków ze strony PiS-u"

"Pokłosie" zdjęte z ekranu. "Nie było nacisków ze strony PiS-u"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maciej Stuhr w filmie "Pokłosie" (fot. mat. dystrybutora)
Z repertuaru kina w Ostrołęce zniknęło "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego - donosi "Tygodnik Ostrołęcki". Dyrektor Centrum Kultury odpiera zarzuty, że decyzja była motywowana politycznie.
"Tygodnik Ostrołęcki" napisał, że najnowszy film Pasikowskiego zniknął z repertuaru kina, choć zapowiadano, że będzie wyświetlany. "Są tacy, którzy się nie dziwią. No, bo kto to słyszał, żeby w mieście, w którym niepodzielnie rządzi PiS wyświetlać taki antypolski film" - napisał "TO". Według "Tygodnika", film został zdjęty z przyczyn politycznych. Cytowany przez "TO" anonimowy informator powiedział, iż wydaje mu się, że albo ktoś nie chciał narazić się władzy, albo to może władza interweniowała.

Zarzuty wyssane z palca - tak na publikację zareagował dyrektor Ostrołęckiego Centrum Kultury Bogdan Piątkowski. "Pokłosie" miało tam być wyświetlane w grudniu jeden raz w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego. Dyrektor zapewnił, że żadnych nacisków ze strony PiS nie było, a film zostanie pokazany w przyszłym roku.

Piątkowski powiedział tvn24.pl, że "Pokłosie" wzbudza duże kontrowersje, dlatego projekcji powinna towarzyszyć dyskusja z udziałem historyków, ekspertów i widzów. - Chciałbym, by po filmie porozmawiano o relacjach polsko-żydowskich, a do tego trzeba się przygotować - tłumaczył Piątkowski.

"Pokłosie" Pasikowskiego nawiązuje do mordu dokonanego na Żydach we wsi Jedwabne.

zew, TVN24, "Tygodnik Ostrołęcki"