- Zrobiłem ten film między innymi dlatego, że przeczucie nadziei, jakie Lech Wałęsa miał w sobie, było większe niż w kimkolwiek z nas - mówił na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia o filmie "Wałęsa. Człowiek z nadziei" reżyser Andrzej Wajda.
W filmie "Wałęsa. Człowiek z nadziei" pojawia się scena podpisania przez Lecha Wałęsę lojalki w 1970 roku. - Wiedziałem, że stanie się to przedmiotem dużo większej dyskusji, niż to jest warte - powiedział na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia Andrzej Wajda.
Jak przyznał reżyser, gdyby znalazł się w podobnej sytuacji, nie wie jakby się zachował. - Pomiędzy dokumentami, które mu podsuwają i nieustannie go straszą, zostaje doprowadzony do tego, żeby się pogubił. Ważniejsze moim zdaniem jest jednak to, że potem się odnalazł. A wielu ludzi się nie odnalazło - mówił Wajda.
Ogólnopolska premiera filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" zaplanowana jest na 4 października.
sjk, Program Pierwszy Polskiego Radia
Jak przyznał reżyser, gdyby znalazł się w podobnej sytuacji, nie wie jakby się zachował. - Pomiędzy dokumentami, które mu podsuwają i nieustannie go straszą, zostaje doprowadzony do tego, żeby się pogubił. Ważniejsze moim zdaniem jest jednak to, że potem się odnalazł. A wielu ludzi się nie odnalazło - mówił Wajda.
Ogólnopolska premiera filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" zaplanowana jest na 4 października.
sjk, Program Pierwszy Polskiego Radia