- Nigdy nie patrzę na kino pod kątem gatunku. Najważniejsze, by opowieść była ciekawa. Ale jest jedna rzecz, która w filmach science-fiction jest wyjątkowa. Można doświadczać czegoś, co nie jest częścią naszej codzienności i czego nie wyobrażamy sobie we własnym życiu - mówi na antenie TVP Info Harrison Ford.
Ford wcielił się w rolę pułkownika Hyruma Graffa w "Grze Endera". - Książka, na podstawie której nakręciliśmy "Grę Endera", powstała 28 lat temu. Jej autor, Orson Scott Card, przewidział wynalezienie internetu, przewidział technologię ekranów dotykowych i istnienie robotów na służbie armii. Pod warstwą fabularną kryje się głęboka mądrość i umiejętność przewidywania przyszłości, a to niewątpliwa wartość - zaznaczył aktor.
- W filmowej opowieści młodzi ludzie stają się przywódcami w międzygalaktycznej wojnie, bo to oni potrafią szybko przyswajać informacje i wykorzystywać je praktycznie. Dzięki temu są w stanie opracowywać strategie. W warstwie psychologicznej jest to bardzo prawdziwe. Umiejętności młodych stają się czymś wartościowszym od wiedzy dojrzałych umysłów. W tych okolicznościach młodzi muszą zdać sobie sprawę, że odpowiedzialność, jaka spoczywa w ich rękach, jest wyjątkowa - podkreślił Harrison Ford.
ja, TVP Info
- W filmowej opowieści młodzi ludzie stają się przywódcami w międzygalaktycznej wojnie, bo to oni potrafią szybko przyswajać informacje i wykorzystywać je praktycznie. Dzięki temu są w stanie opracowywać strategie. W warstwie psychologicznej jest to bardzo prawdziwe. Umiejętności młodych stają się czymś wartościowszym od wiedzy dojrzałych umysłów. W tych okolicznościach młodzi muszą zdać sobie sprawę, że odpowiedzialność, jaka spoczywa w ich rękach, jest wyjątkowa - podkreślił Harrison Ford.
ja, TVP Info