Ledwo ogłoszono informację o śmierci hollywoodzkiego gwiazdora Mickeya Rooneya, a już jego bliscy rozpoczęli walkę o majątek i miejsce spoczynku aktora.
Wedle testamentu w chwili śmierci majątek Rooneya wart był zaledwie... 18 tysięcy dolarów. To śmiesznie mało, jak na aktora, który przez całe swoje życie był jedną z największych hollywoodzkich gwiazd (zaczynał jako dziecko jeszcze w latach 20.) i niedawno procesował się z jednym ze swoich pasierbów i jego żoną o kwotę 2,8 miliona dolarów.
Rooney walczył zresztą nie tylko z nimi. Nie dogadywał się także z innymi członkami swojej rodziny, w tym z ostatnią (ósmą) żoną - Jan Rooney. Para nie wzięła rozwodu, ale od roku żyła osobno. Aktor celowo pominął Jan w swojej ostatniej woli, którą spisał w marcu. Z grona swoich potencjalnych spadkobierców Rooney wykreślił również szereg innych osób, w tym Christophera Abera, Christinę Aber, Mickeya Rooney Juniora i innych. Swój dom przekazał za to pasierbowi i zarazem opiekunowi, Markowi Rooneyowi.
Kwestie majątkowe nie są jedyną solą w oku licznej rodziny Rooneyów. Spór wywołało również miejsce spoczynku aktora. Sam chciał, aby pochowano go na cmentarzu Forest Lawn Memorial Park. Jan Rooney chce jednak przenieść jego ciało w inne miejsce. Sprawa trafiła już do sądu.
Jakiś czas temu Mickey Rooney zaangażował się w lobbing na rzecz praw chroniących interesy seniorów. Zeznawał nawet w tej sprawie przed Kongresem.
Aktor, laureat 2 Oscarów i posiadacz 4 nominacji do tej statuetki, zmarł 6 kwietnia w wieku 93 lat.
em, megafon.pl
Rooney walczył zresztą nie tylko z nimi. Nie dogadywał się także z innymi członkami swojej rodziny, w tym z ostatnią (ósmą) żoną - Jan Rooney. Para nie wzięła rozwodu, ale od roku żyła osobno. Aktor celowo pominął Jan w swojej ostatniej woli, którą spisał w marcu. Z grona swoich potencjalnych spadkobierców Rooney wykreślił również szereg innych osób, w tym Christophera Abera, Christinę Aber, Mickeya Rooney Juniora i innych. Swój dom przekazał za to pasierbowi i zarazem opiekunowi, Markowi Rooneyowi.
Kwestie majątkowe nie są jedyną solą w oku licznej rodziny Rooneyów. Spór wywołało również miejsce spoczynku aktora. Sam chciał, aby pochowano go na cmentarzu Forest Lawn Memorial Park. Jan Rooney chce jednak przenieść jego ciało w inne miejsce. Sprawa trafiła już do sądu.
Jakiś czas temu Mickey Rooney zaangażował się w lobbing na rzecz praw chroniących interesy seniorów. Zeznawał nawet w tej sprawie przed Kongresem.
Aktor, laureat 2 Oscarów i posiadacz 4 nominacji do tej statuetki, zmarł 6 kwietnia w wieku 93 lat.
em, megafon.pl