Morgan Freeman: z Johnym Deppem mogę grać nawet... książkę telefonczną

Morgan Freeman: z Johnym Deppem mogę grać nawet... książkę telefonczną

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Morgan Freeman, legendarny amerykański aktor i laureat Oscara, który zagrał we wchodzącej w wkrótce do kin "Transcendencji", ujawnił w jednym z wywiadów, że najważniejszym kryterium przy wyborze ról są… pieniądze. Swoje stanowisko może zmienić tylko, jeśli w obsadzie znajdzie się ktoś, z kim chciałby zagrać.
Freeman chciał na przykład wystąpić z Johnnym Deppem. „Zgodziłbym się nawet na zagranie książki telefonicznej”, żartuje, „i stąd decyzja o podjęciu pracy przy Transcendencji”. „Johnny doskonale wie, czego chce i jak to osiągnąć, nie wywyższa się. A jego rola jest pełna wspaniałych niuansów, dodaje aktor. Podobne kryterium zadziałało odnośnie współpracy z reżyserem, Wallym Pfisterem, przy trylogii „Mrocznego Rycerza” Christophera Nolana. „Jedną z największych zalet Wally'ego jest to, że słucha tego, co inni mają do powiedzenia. Może się to wydawać dość banalne, ale to naprawdę bardzo ważna cecha przy tworzeniu filmu, który jest wysiłkiem zbiorowym”

Morgan Freeman, który otrzymał Oscara za rolę w „Za wszelką cenę” Clinta Eastwooda,  ma na koncie także wiele innych wyróżnień – był nominowany do Oscara za „Cwaniaka” Jerry'ego Schatzberga, „Wożąc panią Daisy” Bruce'a Beresforda, „Skazanych na Shawshank” Franka Darabonta oraz „Invictusa” Clinta Eastwooda. Na swoim koncie ma też takie filmy jak „Chwała” Edwarda Zwicka, „Siedem” Davida Finchera, „Bez przebaczenia” Clinta Eastwooda, „Kolekcjonera” Gary'ego Fledera, „Amistad” Stevena Spielberga czy trylogię „Mrocznego Rycerza” Christophera Nolana.

Filmy, w których zagrał, przyniosły na całym świecie dochód w postaci ponad 3 miliardów dolarów.

Od prawie dwóch dekad jest producentem w firmie Revelations Entertainment, którą pomagał założyć w 1996 roku.

em, mat. prasowe