Polski film "Ida" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego otrzymał Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny. - Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że wygramy. Spodziewałam się, że dostanie nagrodę "Lewiatan", więc to bardzo duże szczęście i przyjemne zaskoczenie - mówiła w rozmowie z RMF FM odtwórczyni tytułowej roli Agata Trzebuchowska.
- Cieszę się, że znaleźliśmy się w gronie nominowanych i że otrzymaliśmy tę nagrodę ostatecznie. Dostaliśmy wcześniej wiele innych nagród i ważne jest to, że film cieszył się taką popularnością w bardzo wielu krajach i że został zrozumiany dzięki swojej uniwersalności. To jest wspaniałe - powiedziała.
Trzebuchowska zaznaczała, że nie jest aktorką i "Ida" będzie "jedyną przygodą aktorską w jej życiu". - Ta nagroda nie jest furtką do żadnej aktorskiej przyszłości w moim wypadku - stwierdziła. Dodała, że kończy swoją przygodę z kinem, ale "w bardzo fajnym stylu".
"Ida" to historia osieroconej zakonnicy, która przed złożeniem ślubów poznaje swoją jedyną krewną. Ida - bo tak naprawdę się nazywa - dowiaduje się o swoim żydowskim pochodzeniu. Historia morderstwa jej rodziców w czasie wojny staje się dla niej próbą wiary.
Obraz doczekał się już ponad stu prestiżowych nagród na całym świecie.
RMF FM, Wprost.pl
Trzebuchowska zaznaczała, że nie jest aktorką i "Ida" będzie "jedyną przygodą aktorską w jej życiu". - Ta nagroda nie jest furtką do żadnej aktorskiej przyszłości w moim wypadku - stwierdziła. Dodała, że kończy swoją przygodę z kinem, ale "w bardzo fajnym stylu".
"Ida" to historia osieroconej zakonnicy, która przed złożeniem ślubów poznaje swoją jedyną krewną. Ida - bo tak naprawdę się nazywa - dowiaduje się o swoim żydowskim pochodzeniu. Historia morderstwa jej rodziców w czasie wojny staje się dla niej próbą wiary.
Obraz doczekał się już ponad stu prestiżowych nagród na całym świecie.
RMF FM, Wprost.pl