"Reality" - pełna absurdów komedia "Mr. Ozio"

"Reality" - pełna absurdów komedia "Mr. Ozio"

Dodano:   /  Zmieniono: 
kard z filmu "Reality" (fot. materiały prasowe) 
Quentin Dupieux powraca z nowym filmem. 7 sierpnia na ekranach pojawi się pełna absurdów komedia „Reality”.
Nowe dzieło Quentina Dupieux to pomysł całkiem oderwany od rzeczywistości. Mówi się, że „Reality” jest hołdem złożonym przez reżysera filmom klasy B. Zawiera elementy science fiction, aktorzy przesadnie wczuwają się w rolę, a fabuła zaskakuje z każdą minutą coraz bardziej. Już sam początek zapowiada, że nie będzie to zwykła komedia. Jeden z bohaterów wyjmuje wnętrzności z zabitej świni i wyciąga z niej… kasetę wideo.

Oscarowy krzyk

„Reality” opowiada historię Jasona (Alain Chabat), który tylko z pozoru jest zwykłym operatorem kamery. Ma on w głowie scenariusz własnego filmu, w którym ludzie są zabijani przez… fale telewizyjne. Jason chce zdobyć pieniądze na jego realizację i kontaktuje się z bogatym producentem, Bobem Marshalem (Jonathan Lambert). Ten chce sfinansować jego pomysł, ale stawia warunek. W 48 godzin Jason musi nagrać najlepszy krzyk w historii. Jęki ludzi, którzy cierpią i umierają mają być na miarę Oscara. Sprawy jednak komplikują się w sposób, którego nie można racjonalnie wytłumaczyć. Jason jest prześladowany przez koszmary i sam nie może zrozumieć, kim tak naprawdę jest i czego szuka.

Twórca rzeczy dziwnych

Quentin Dupieux to 41-letni reżyser i muzyk techno z Paryża. Słynie ze skomplikowanych produkcji. "Mordercza opona" oraz "Wrong" sprawiły, że jest postrzegany jako twórca dzieł o minimalistycznej, specyficznej fabule. Jego najnowszy film „Reality” wejdzie na ekrany 7 sierpnia.

Łukasz Grzegorczyk