Między mną a świętej pamięci Elizabeth Taylor istniało uczucie, które można określić romansem - twierdzi Collin Farrell.
37-letni aktor w rozmowie z Ellen DeGeneres wyznał, że ze starszą koleżanką po fachu łączyła go wyjątkowa relacja, mimo różnicy wieku. Taylor zmarła w 2011 roku w wieku 79 lat.
- Dla mnie był to związek, który nigdy nie został skonsumowany - oznajmił Farrell. - Poznałem Liz w szpitalu, kiedy czekałem na narodziny mojego syna. Ona przechodziła wtedy operację serca. Przez przypadek wpadłem na jej menedżera, on opowiedział mi o całej sytuacji, a ja spytałem, czy mógłbym się z nią zobaczyć, choć w ogóle jej nie znałem. To wydarzenie rozpoczęło coś na kształt romansu, który trwał półtora roku, może dwa lata. Uwielbiałem ją i podziwiałem. Liz była niesamowitą, naprawdę wyjątkową kobietą. Chciałem zostać jej mężem numer osiem, ale nie zdążyłem.
Colina Farrella będziemy mogli oglądać w kinach w najnowszym filmie z jego udziałem od 24 stycznia 2014 roku. W "Ratując pana Banksa" zagrał u boku Toma Hanksa i Emmy Thompson.
em, megafon
Fot. gdcgraphics [CC-BY-SA-2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons
- Dla mnie był to związek, który nigdy nie został skonsumowany - oznajmił Farrell. - Poznałem Liz w szpitalu, kiedy czekałem na narodziny mojego syna. Ona przechodziła wtedy operację serca. Przez przypadek wpadłem na jej menedżera, on opowiedział mi o całej sytuacji, a ja spytałem, czy mógłbym się z nią zobaczyć, choć w ogóle jej nie znałem. To wydarzenie rozpoczęło coś na kształt romansu, który trwał półtora roku, może dwa lata. Uwielbiałem ją i podziwiałem. Liz była niesamowitą, naprawdę wyjątkową kobietą. Chciałem zostać jej mężem numer osiem, ale nie zdążyłem.
Colina Farrella będziemy mogli oglądać w kinach w najnowszym filmie z jego udziałem od 24 stycznia 2014 roku. W "Ratując pana Banksa" zagrał u boku Toma Hanksa i Emmy Thompson.
em, megafon
Fot. gdcgraphics [CC-BY-SA-2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons