Kafarnaum - Cannes 2018

Kafarnaum - Cannes 2018

Dodano: 
kadr z filmu "Capharnaum" (2018)
kadr z filmu "Capharnaum" (2018) Źródło: Cannes Film Festival
„Kafarnaum” libańskiej reżyserki Nadine Labaki, prezentowane w Konkursie Głównym tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes, ma potencjał stać się Czarnym Koniem tej edycji imprezy.

Film rozpoczyna się sceną w sądzie, gdzie mały chłopiec (wybitny Zain Al Rafeea), po tym jak odpowiadał w sądzie karnym za zabójstwo mężczyzny, teraz pozywa swoich rodziców o to, że... go urodzili. Mocny, zaskakujący punkt wyjściowy daje wstęp dla świetnie poprowadzonej retrospektywnej opowieści, w której poznajemy przyczyny tak dosadnych oskarżeń.

Film zaskakuje przede wszystkim dojrzałością podejścia do tematu. „Capharnaum” jest bowiem nie tylko wyjątkowo bieżącą produkcją, w której dotyka się tematu uchodźców i powodów, dla których muszą opuścić kraj swojego pochodzenia. (Dość powiedzieć, że z ekranu padnie zdanie: „Chciałabym przeprowadzić się do Szwecji. Jest tam dzielnica syryjska. Dzieci umierają tam z przyczyn naturalnych”). To także niezwykle uniwersalna opowieść o trudnych wyborach, które musimy umieć podjąć w desperackich czasach. Historia o sile charakteru, zaradności i niedestrukcyjnym, a dobrze skierowanym gniewie, który daje nam siłę, by godnie przeżyć kolejny dzień.

Dzieło jest świetnie wyreżyserowane. Precyzja prowadzenia historii oraz umiejętność budowania emocjonalnego związku z bohaterami sprawia, że mimo ciężkiego tematu oraz opowiadania z perspektywy dzieci, (co w łatwy sposób może zamienić się w emocjonalną manipulację (jak nawet zauważa jeden z bohaterów „The House That Jack Built” Larsa von Triera z tegorocznej edycji Festiwalu)), reżyserka nigdy nie przekracza granicy tej eksploatacji. Nie stosuje tanich chwytów, by grać na naszych emocjach. Jej dzieło tak bardzo wierzy w swoją opowieść i swoich bohaterów, że naturalnie wywołuje silne emocjonalne wrażenie, nie musząc uchodzić się do tanich, sprawdzonych chwytów.

Ogromna w tym zasługa wybitnej, elektryzującej roli młodego aktora Zaina Al Rafeego. Siła charakteru Zaina mogłaby zarazić niejednego dorosłego. Chłopiec, mimo wszelkich przeciwności losu, nigdy nie załamuje rąk, nigdy się nie poddaje, zawsze myśli kilka kroków do przodu. Jest empatyczny, opiekuńczy i szalenie zaradny. To on jest naszą kotwicą w tym nieprzyjaznym świecie, w którym należy spodziewać się najgorszego i zawsze liczyć tylko na siebie. W takich warunkach wszelkie ludzkie odruchy serca odczuwalne są z podwójną mocą. Historia, oglądana z jego perspektywy, oddziałuje więc na nas podwójnie.

„Capharnaum” to obraz, który choć bardzo wprost głosi swoje tezy, czyni z tej prostolijności swój największy atut. Dzieło Labaki jest dzięki temu niezwykle wiarygodne, dobrze oddając stan umysłu bohatera i pozwalając współodczuwać dramatyczną sytuację, w której się znalazł. Wielkie Kino!

Ocena: 8/10

Źródło: FILM.COM.PL