Młodość Astrid

Młodość Astrid

Dodano: 
kadr z filmu "Młodość Astrid" (2018)
kadr z filmu "Młodość Astrid" (2018) Źródło: Aurora Films
Pernille Fischer Christensen to już dość uznana duńska reżyserka, która w swojej twórczości tematyzuje kwestię rodziny oraz ograniczeń, jakie ta instytucja nakłada na jednostkę. Tego dotyczą jej wcześniejsze obrazy zatytułowane nomen omen „Rodzina”, a także flirtująca z konwencją Dogmy „Telenowela”.

Na tym tle ostatni obraz Dunki może wydać się zachowawczym krokiem w tył tak pod względem formy, stylu, jak i podjętej tematyki zwiastującej klasyczny, pachnący naftaliną, familijnie zgrzebny biopic. Tym większym zaskoczeniem może być seans przedmiotowego filmu, który wbrew oczekiwaniom nie jest biografią ukazującą „po bożemu” przekrojowo cały życiorys znanej pisarki książek dla dzieci.

Co więcej, reżyserka w ogóle nie zajmuje się jej dokonaniami twórczymi nie poświęcając temu aspektowi jednej sceny. Sam tytuł zdaje się wyjaśniać wiele, niemniej jednak także w tym zakresie może być przewrotny, eksponując na pierwszym planie sferę życia uczuciowo-erotycznego Astrid Lindgren u progu dojrzewania i trudne pierwsze lata dorosłości naznaczone społecznym wykluczeniem powodowanym jej związkiem z dużo starszym żonatym mężczyzną, którego rezultatem było dziecko wychowane następnie przez nią samodzielnie.

Szwecja lat dwudziestych XX wieku jawi się jako państwo obskuranckie, konserwatywne i purytańskie, zaś w życiu społecznym istotą rolę odgrywa luterański kościół, który jest źródłem obowiązujących kanonów obyczajowości. To kraj, w którym cudzołóstwo jest penalizowane, zaś ciężarne kobiety, które spodziewają się dziecka z pozamałżeńskiego związku zmuszone są czasowo emigrować do bardziej oświeconej Danii, gdzie mogą rodzić i oddać potomstwo na wychowanie. Przełom miał nastąpić dopiero w wyniku sukcesu Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej w 1932 r. Formacja ta sprawuje rządy w tym nordyckim kraju właściwie nieprzerwanie od tego momentu, pomijając w tym miejscu kilka kadencji dominacji prawicowej opozycji.

Jest zatem obraz Christensen nie tylko intymną opowieścią stanowiącą w jakimś sensie osobliwą wersją coming of age movie, którą jest przede wszystkim, ale też na drugim planie portretem społeczeństwa na progu wielkiej zmiany. Sama figura dorastającej przyszłej legendarnej pisarki wyróżnia się na tle otoczenia pewnością siebie, a wręcz wyzywającą postawą.

Symptomatyczna jest już w tym miejscu ilustrująca ten proces charakterologicznego formowania się osobowości scena zmiany fryzury – obcięcie długich włosów będące symbolicznym zerwaniem z patriarchalną opresją mężczyzn, którzy kobiety widzą w określonych rolach społecznych. Lindgren staje się w jakimś sensie forpocztą feminizmu, aczkolwiek film zgrabnie ucieka od jakichkolwiek światopoglądowych ram, w które można byłoby zamknąć tę opowieść.

Wizerunek Astrid Lindgren przedstawiony w tym obrazie może wydać się dla niektórych czytelników miejscami wręcz szokujący, jeśli weźmie się pod uwagę profil jej twórczości. Zapewne taka intencja przyświecała zresztą samej reżyserce, aby zestawić dotychczasowy uładzony wizerunek literaki z mało znanym publicznie faktem z jej życia prywatnego. W ten oto sposób doszło do intrygującego przełamania schematycznej konwencji filmu biograficznego, a samo wykonanie, łącznie z brawurową kreacją młodziutkiej Alby August zasługuje na uznanie.

Ocena: 7/10

Autor: Michał Mielnik

Źródło: FILM.COM.PL