Kamery ustawione, odliczanie rozpoczęte, eksplozja tuż, tuż... I wtedy wjeżdża on, cały na biało

Kamery ustawione, odliczanie rozpoczęte, eksplozja tuż, tuż... I wtedy wjeżdża on, cały na biało

To był zwykły dzień w pracy, a właściwie zwykły poniedziałek. Zadanie było proste – sfilmować wyburzanie hali sportowej. Co mogło pójść nie tak?

Wyburzanie przy pomocy ładunków wybuchowych areny sportowej, która gościła m.in. finały Super Bowl, to nie lada gratka dla telewizji. Warto pomyśleć o wcześniejszym ustawieniu idealnego kadru, zadbaniu o światło i nagłośnienie. Kiedy już wszystko gotowe, pozostaje tylko odliczać sekundy. Pomaga w tym spiker, znajdujący się przy stanowisku saperów. 5... 4... 3... 2... 1... i zaczęło się. Najpierw pojedynczy wybuch ładunku umieszczonego na szczycie hali sportowej. Następnie widzimy, jak... cały widok zasłania autobus firmy przewozowej Marta?

To nagranie bawi do łez i zdobywa szaloną popularność nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Nieudaną próbę nagrania eksplozji hali Georgia Dome pokazują wszystkie większe telewizje. Pech Weather Channel jest wręcz nieprawdopodobny, jakby wyreżyserowany. Autobus podjeżdża tuż przed kamerę stacji w sekundę po odpaleniu ładunków, a odjeżdża chwilę po zakończeniu spektakularnego wyburzania. Internet już zalały dziesiątki przeróbek filmu z autobusem w roli głównej.

twittertwittertwitter

Źródło: Weather Channel, Washington Post