Dzisiaj premiera „1983”. O czym jest pierwszy polski serial dla Netflixa?

Dzisiaj premiera „1983”. O czym jest pierwszy polski serial dla Netflixa?

Robert Więckiewicz w zwiastunie serialu "1983"
Robert Więckiewicz w zwiastunie serialu "1983" Źródło: YouTube / Netflix
30 listopada na platformie Netflix ma miejsce premiera polskiego serialu „1983”. Pierwsze dwa odcinki wyreżyserowała Agnieszka Holland. O czym opowiada produkcja?

Autorem scenariusza do pierwszego polskiego serialu dla  jest Joshua Long, a za produkcję odpowiadają The Kennedy/Marshall Company i The House Media Company. Serial przedstawia alternatywną rzeczywistość, w której zimna wojna nigdy się nie zakończyła, a Polska nigdy nie wyszła z Układu Warszawskiego. Akcja rozgrywać się będzie w 2003 roku. Na ekranach zobaczymy m.in. Roberta Więckiewicza, Macieja Musiała, Michalinę Olszańską, Andrzeja Chyrę, Zofię Wichłacz, Edytę Olszówkę, Mirosława Zbrojewicza, Krzysztofa Wacha, Patrycję Volny, Wojciecha Kalarusa czy Ewę Błaszczyk.

Zdjęcia do serialu kręcone były w , Wrocławiu, Lublinie oraz na Śląsku. – Niezmiernie cieszymy się, że możemy pokazać tę alternatywną wersję historii w porywającym thrillerze, i to z tak niesamowitą polską obsadą. Kontynuujemy owocną współpracę z nominowaną do Oscara Agnieszką Holland i jej wspaniałym zespołem. Jestem przekonany, że „1983” spodoba się nie tylko polskim widzom, ale i widowni Netflix na całym świecie – mówił o serialu Erik Barmack, wiceprezes Netflixa ds. międzynarodowych treści oryginalnych. W listopadzie zaprezentowano oficjalny zwiastun serialu.

Holland o serialu „1983”

Ostatnio na łamach tygodnika „Wprost” ukazał się wywiad z Agnieszką Holland. Reżyserka opowiedziała w nim o pierwszym polskim serialu dla platformy Netflix. – Mniej oczywista niż klasyczne dystopie, choć tytuł „1983” przywołuje na myśl „Rok 1984” Georga Orwella. To rodzaj alternatywnej historii, która zakłada, że komunizm nie upadł. PRL trwa, ale w zmienionej formie, na co wpłynął zamach terrorystyczny, przypominający zamachy przed drugą wojną czeczeńską. Związek Radziecki jest słabszy, ale nie upadł. Władze przejmują młodzi partyjniacy i zawierają pakt, jak ma Polska wyglądać – mówiła.

Holland zapytana o to, czy „1983” nawiązuje do obecnej sytuacji politycznej w Polsce, odpowiedziała, że nie, ale może być „pewnego rodzaju przestrogą”. – Lustrem, w którym można podejrzeć, co się z nami dzieje, kiedy nie jesteśmy wolni – dodała.

Czytaj też:
Holland: Do Polaków wciąż nie dotarło, że rzeczywistość idzie w niebezpiecznym kierunku