Szef telewizji stracił pracę. Wszystko przez scenę seksu z Jackie Chanem

Szef telewizji stracił pracę. Wszystko przez scenę seksu z Jackie Chanem

Jackie Chan w filmie "Incydent"
Jackie Chan w filmie "Incydent"
Islamska Republika Iranu rządzi się swoimi prawami wynikającymi z religijnego charakteru państwa. Przekonał się o tym szef regionalnego oddziału państwowej telewizji Irib, który stracił pracę po tym, jak w jego stacji wyemitowany został film z Jackie Chanem, z którego nie usunięto sceny seksu.

Zbyt frywolny dla Irańczyków okazał się film „Incydent”. Tamtejsze media donoszą, że „niemoralna” scena seksu z udziałem mistrza sztuk walki pokazana została przez Kish TV z „całkowitym pogwałceniem zasad Irib”. Widzowie w muzułmańskiej republice nie mogą bowiem oglądać na antenie państwowego nadawcy programów zawierających sceny kontaktu fizycznego między kobietą i mężczyzną.

Jak podaje BBC, cenzura idzie nawet o krok dalej. Z filmów usuwane są wszelkie sceny z udziałem przedstawicieli przeciwnych płci wymieniających „czułe słowa lub żarty”. Zakazane są także zbliżenia na nieosłonięte twarze kobiet czy dekolty. W irańskiej telewizji nie przejdzie też żadna pozycja, w której pojawiłby się negatywny bohater z brodą bądź pejoratywnie pokazany policjant.

Agencja Tashim informuje, że stojący na czele telewizji Irib Aliasgari Ali Askari nakazał wszczęcie śledztwa i zapowiedział, że rozprawi się z demoralizatorami, których przekaże lokalnym władzom.

Czytaj też:
„Najpiękniejsza dziewczynka świata” ma dziś 17 lat. I została „najpiękniejszą twarzą 2018”