„Jestem «za» odszkodowaniami dla artystów za odwoływanie spektakli z powodu żałób narodowych” – napisała Agata Załęcka. Aktorka znana z ról w takich serialach jak „Na Wspólnej” czy „Na sygnale” nawiązała tym samym do żałoby narodowej ogłoszonej po śmierci Jana Olszewskiego. W tym szczególnym czasie często odwoływane są spektakle czy przyjęcia, a imprezy sportowe odbywają się bez oprawy muzycznej. Artystka wprawdzie wkrótce usunęła swój post z konta na Instagramie, ale w internecie nic nie ginie. Screen wpisu pojawił się na Twitterze.
„Kasa mimo wszystko?”
Część internautów skrytykowała Załęcką. Jedna z komentujących zapytała retorycznie, czy dla artystów „nie ma już żadnej świętości”. „Kasa mimo wszystko? Odchodzą osoby ważne z punktu widzenia i historii i patriotyzmu i relacji społecznych. Olszewskiemu żałoba narodowa w ramach upamiętnienia i godnego pożegnania należy się jak koniowi owies. A z całym szacunkiem ale nie wszystko przekłada się na pieniądze. Jak mamy wychowywać patriotów jak takie wzorce mają do naśladowania” – dodała.
Aktorka postanowiła odpowiedzieć na te zarzuty i wyjaśnić, dlaczego wystąpiła z takim postulatem. „Syty głodnego nie zrozumie. Jeśli artysta nie ma miesięcznej pensji a wynagrodzenie od spektaklu i musi wyżywić rodzinę oraz zapłacić rachunki, to kto na tym traci? To jest wolny zawód” – napisała. „Wynagrodzenie od spektaklu, a czasem takich spektakli dwa lub trzy w miesiącu... Niestety, gdy spektakl jest odwoływany nie z naszej winy tracimy zarobek i nikt nam go nie zwraca a rachunki trzeba płacić” – podsumowała.
Czytaj też:
Marcin Prokop zażartował z Krzysztofa Ibisza. Bezbłędna reakcja dziennikarza