Była dziennikarka TVP kontra PiS. Sąd nakazał usunąć wizerunek Justyny Śliwowskiej

Była dziennikarka TVP kontra PiS. Sąd nakazał usunąć wizerunek Justyny Śliwowskiej

Justyna Śliwowska-Mróz
Justyna Śliwowska-Mróz Źródło: Newspix.pl / TEDI
Przed sądem w Warszawie toczy się sprawa z pozwu byłej dziennikarki Telewizji Polskiej Justyny Śliwowskiej-Mróz przeciwko PiS-owi. Na razie sąd na rok wydał zakaz publikacji wizerunku dziennikarki w antyuchodźczym klipie. Kobieta domaga się przeprosin i odszkodowania.

Opublikowany w trakcie jesiennej kampanii spot „Bezpieczny samorząd” przedstawiał alternatywną rzeczywistość 2020 roku, gdy Polska znajduje się pod rządami Koalicji Obywatelskiej. Obecna opozycja obarczana była w materiale odpowiedzialnością za sprowadzenie do kraju tysięcy uchodźców. Przybysze przedstawieni zostali z kolei jako grupa niosąca śmierć i zniszczenie, a całość stanowiła zlepek scen przemocy. W materiale znalazł się fragment programu informacyjnego TVP Info, w którym Justyna Śliwowska mówiła: „Wbrew decyzji polskiego rządu, Grzegorz Schetyna zapowiedział przyjmowanie uchodźców”.

twitter

Dziennikarka pozywa PiS

Wideo wzbudziło ogromne emocje, a krótko po jego publikacji dziennikarka wydała oświadczenie, w którym odcięła się od spotu Prawa i Sprawiedliwości. „Nie jestem i nigdy nie byłam członkiem żadnej partii politycznej. Nigdy publicznie nie deklarowałam poparcia dla żadnej partii czy jakiegokolwiek polityka. Nigdy nie wyrażałam żadnej zgody na wykorzystywanie mojego wizerunku w materiałach prasowych jakiegokolwiek ugrupowania” – napisała była prezenterka na Instastories.

Zgodnie z zapowiedziami, w lutym dziennikarka złożyła pozew przeciwko -owi. Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do jej wniosku o zabezpieczenie filmu w sprawie bezprawnego użycia jej wizerunku. W praktyce oznacza to, że PiS musi usunąć fragment, w którym pojawia się dziennikarka. - To dopiero pierwszy krok, mówiący o tym, że sąd widzi podstawy w naszym wniosku. W czasie procesu będę musiała dowieść, że moje dobre imię zostało naruszone - tłumaczyła Śliwowska-Mróz w rozmowie z portalem WP. Dziennikarka domaga się trwałego usunięcia jej wizerunku, odszkodowania oraz przeprosin. Ewentualna rekompensata ma zostać przekazana na cele charytatywne.

Czytaj też:
Tusk: Jeśli to prawda, że politycy PiS rozkradli to, co zbierał PCK, to się nie mieści w głowie