Kinga Rusin skrytykowała Zofię Klepacką. „Złamała etyczne zasady olimpijskie”

Kinga Rusin skrytykowała Zofię Klepacką. „Złamała etyczne zasady olimpijskie”

Kinga Rusin
Kinga Rusin Źródło: Newspix.pl / Marek Konrad
Kinga Rusin w rozmowie z Onetem po raz kolejny krytycznie wyraziła się na temat ostatnich wypowiedzi olimpijski Zofii Klepackiej, która sprzeciwia się m.in. karcie LGBT.

– Stygmatyzowanie ludzi ze względu na ich poglądy, kolor skóry, albo preferencje seksualne w tych czasach nie przystoi i jest karane. Każdy olimpijczyk podpisuje kartę etyczną MKOl-u. Paragraf 1. pkt. 4. tej karty mówi o tym, że nie wolno nikogo stygmatyzować i obrażać ze względu na pochodzenie, kolor skóry, piegi czy preferencje seksualne. Jako olimpijka Zofia Klepacka złamała etyczne zasady olimpijskie – oceniła w rozmowie z Onetem Kinga Rusin. W ocenie dziennikarki „zło zaczyna się rozlewać na dużo rzeczy i spraw, które nas dotyczą”. – To się zaczyna od takiego stygmatyzowania całych grup społecznych np. prawników, nauczycieli, lekarzy. Ja też się na to nie zgadzam. Trzeba powiedzieć „nie”. Siedzi jakiś buchalter partyjny, bierze kalkulator i liczy sobie tak: Lekarze. Ilu jest ich w Polsce? 200 tys. A to taka grupa właściwie na stracenie. A ilu jest tych, którzy są niezadowoleni ze służby zdrowia? To są miliony. Jedną grupę nastawiamy w kontrze do drugiej grupy. To jest czysta polityczna buchalteria – tłumaczyła gwiazda TVN.

Pytana o sprzeczkę z Zofią Klepacką w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego, Kinga Rusin podkreśliła, że „jej reakcja była dosyć spontaniczna”. – Z wielkim szacunkiem podchodzę do każdego sportowca, natomiast nie można osiągnięciami sportowymi usprawiedliwiać zachowań, które są niedopuszczalne – skomentowała.

Sprzeczka przed lokalem wyborczym

W dzień wyborów do PE media społecznościowe obiegło nagranie sprzed jednego z lokali wyborczych w Warszawie. Jego autorka – Zofia Klepacka – twierdzi, że została zaatakowana słownie przez Kingę Rusin. „Piękna niedziela, dziś wróciłam z Pucharu Europy i z moim tatą spacerkiem wybraliśmy się na wybory. Niestety prezenterka pewnej tv zaatakowała mnie krzycząc z drugiego końca ulicy wstyd” - napisała sportsmenka. ego nie widać jednak na nagraniu. „Chciałam pani powiedzieć, że to jest wstyd. Straszny wstyd, chciałabym, żeby mnie pani usłyszała. Czego się pani Zofia powinna wstydzić? Tego, że obraża ludzi. Uwielbiałam panią jako sportowca, trzymam kciuki za wszystkich sportowców. Jest pani wspaniałym sportowcem, ale”.. – słyszymy.

Kilka godzin później dziennikarka zamieściła wpis, w którym skomentowała, co wydarzyło się przed lokalem wyborczym. „Wchodząc do lokalu wyborczego minęłyśmy reprezentantkę Polski w windsurfingu, która ostatnio bardziej niż z wyczynów sportowych słynie z homofobicznych, agresywnych wypowiedzi, za które musiała nawet przeprosić swoją koleżankę z kadry (przeprosiny później odwołała). Jako medalistka olimpijska powinna wiedzieć, że koła na fladze olimpijskiej symbolizują różnorodność i jedność ludzi. Skoro tak bardzo jej to nie pasuje, to może nie powinna brać udziału w Igrzyskach” – napisała Kinga Rusin. Dziennikarka dodała, że „podziwia Zofię Klepacką za jej sportowe osiągnięcia, jednak nie jest w stanie zaakceptować obrażania osób o odmiennej orientacji seksualnej”. „Wśród sportowców są też osoby homoseksualne osiągające nieprawdopodobne sukcesy. Czy Klepacka nie podaje im ręki? A może oni jej...Wstyd pani Zofio – powiedziałam to mijając Panią i powtórzę to tutaj raz jeszcze. Nagrała pani mnie i moją rodzinę (chociaż moja mama wyraźnie powiedziała pani że sobie tego nie życzy” – dodała.

Czytaj też:
Kinga Rusin rozebrała się „w słusznej sprawie”. Wyjaśniamy, o co chodzi