Ekspertka wyproszona z „Pytania na śniadanie”. „Prawda w oczy kole! Nie bierzcie małp do domu!”

Ekspertka wyproszona z „Pytania na śniadanie”. „Prawda w oczy kole! Nie bierzcie małp do domu!”

W programie „Pytanie na śniadanie” na antenie TVP2 pokazano materiał poświęcony małpkom. W studiu pojawił się właściciel kapucynki Chico, który opowiadał o tym, jak to jest mieć małpkę jako zwierzę domowe. W programie pojawić się miała także Marta Kamila Marciniak, lekarz weterynarii, specjalizująca się w leczeniu zwierząt egzotycznych. Ostatecznie została jednak wyproszona, o czym poinformowała w poście na Instagramie.

„Właśnie mnie WYPROSZONO z »Pytanie na śniadanie«, gdzie miałam się wypowiadać jako ekspert od małp, bo nim jestem, nieskromnie pisząc świetnym i jednym z nielicznych w PL. Niestety właściciel małpki celebrytki nie życzył sobie mnie na wizji. A, że TV bało się konfrontacji...cóż wyszłam z podniesioną przyłbicą” – napisała na Instagramie Marta Kamila Marciniak. „Prawda w oczy kole! Nie bierzcie małp do domu! Nie przebierajcie ich w ciuchy i pieluchy! Te małpy ogromnie cierpią z socjalno-behawioralnych problemów często nieprawidłowo żywione, samotne, bez stada. Człowiek im nie zapewni w domu dobrych warunków. Brawo TVP2 za promowanie takich zachowań i słabej mody” – podkreśliła.

instagram

O sprawie napisała także blogerka Animalistka. „Pytanie na Śniadanie się nie popisało. Dzisiaj gościem był pan, który opiekuje się kapucynką, bo od dziecka marzył o tym, żeby mieć małpkę. I niby jest o tym, że małpka to odpowiedzialność, że trzeba mieć ogromną wiedzę i mnóstwo czasu, aby zapewnić zwierzątku szczęśliwe życie. Ale jednak łatwo można się domyślić, jaki jest ogólny wydźwięk: małpka to super zwierzę do domu, takie inteligentne, radosne i zabawne. No ja jestem na nie” – napisała. Opisała także sytuację Marty Kamili Marciniak. „Brawo, po prostu brawo. Promujmy »oryginalne« zwierzątka (nie)domowe, unikajmy głosu rozsądku. Z takiego podejścia nic dobrego dla zwierząt nie wyniknie” – dodała.

facebook

W komentarzu pod wideo umieszczonym na Facebooku „Pytania na śniadanie” wypowiedziała się także międzynarodowa organizacja zajmująca się ochroną praw zwierząt Viva!. „Droga Redakcjo. Od kilku dni cała Polska żyje sprawą tygrysów, które utknęły na granicy z Białorusią. Musicie wiedzieć, że wszystkie inne zwierzęta dzikie utrzymywane w domach cierpią dokładnie tak samo, jak te nieszczęsne tygrysy. Nie mają swojego stada, nie mogą realizować naturalnych potrzeb gatunkowych, żyją w warunkach domowych, choć powinny w lesie, na sawannie, w swojej strefi klimatycznej i przede wszystkim – NA WOLNOŚCI. telewizja, będąca medium opiniotwórczym, powinna reklamować adopcje zwierząt ze schronisk i jednocześnie potępiać trzymanie dzikich zwierząt w domach. Zrobiliście jednak inaczej, co nas zasmuca i niepokoi” – czytamy.

facebook

Przypomnijmy, we wrześniu ta sama kapucynka wraz ze swoim właścicielem pojawiła się w „Dzień dobry TVN”. Program prowadzili wówczas wspólnie Filip Chajzer i Małgorzata Ohme. Wówczas zwierzę ugryzło prowadzącego. Całą sytuacją oburzona była Kinga Rusin. Dziennikarka od wielu lat walczy o prawa zwierząt, jest także znana z zamiłowania do ekologii.

Czytaj też:
Chajzer ugryziony przez małpę podczas programu na żywo. Rusin nie kryje oburzenia