Niezręczny moment w „Dzień Dobry TVN”, gościem była Rodowicz. „A jak ja umrę?”

Niezręczny moment w „Dzień Dobry TVN”, gościem była Rodowicz. „A jak ja umrę?”

Maryla Rodowicz
Maryla Rodowicz Źródło: Newspix.pl / Stanisław Krzywy
Śmierć Maradony poruszyła kibiców na całym świecie, a o odejście legendarnego piłkarza zapytano także Marylę Rodowicz. Temat poruszono w programie „Dzień dobry TVN”, gdzie doszło do niezręcznej sytuacji z udziałem piosenkarki i dziennikarki.

Maryla Rodowicz pojawiła się w „Dzień Dobry TVN”, gdzie opowiedziała o walce z COVID-19, który wykryto u niej w październiku. Piosenkarka przyznała, że miała typowe objawy zakażenia, czyli gorączkę oraz bóle głowy i pleców. Nie miała także apetytu co jej odpowiadało, ponieważ „schudła cztery kilo”. – Ale niestety wrócił już apetyt – żartowała.

Po sześciu tygodniach od ozdrowienia gwiazda postanowiła wrócić do treningów, ponieważ jej największą sportową pasją jest tenis. Pierwsze zetknięcie z kortem po chorobie było jednak trudnym doświadczeniem. – Uderzyłam piłkę, a potem nie widziałam, gdzie jestem – wspominała.

Diego Maradona nie żyje, Maryla Rodowicz komentuje

Sport był jednym z głównych tematów występu Rodowicz na antenie TVN, więc nie mogło zabraknąć pytania o Diego Maradonę, który zmarł 25 listopada. Wokalistka przyznała, że ceniła argentyńskiego piłkarza i obejrzała film dokumentalny o gwiazdorze. – Absolutny geniusz – stwierdziła.

Wtedy do dyskusji włączyła się współprowadząca program Anna Kalczyńska. – Był wielki, ale niestety był. Pani Marylo, niestety, to jest taki trudny czas pandemiczny, ale wszyscy czekamy na koncerty – powiedziała dziennikarka. – Tak mnie trochę zastanowiło, że pani powiedziała: „No tak, Maradona nie żyje. Ok, teraz przechodzimy do innego tematu”. Czyli jak ja umrę, to też wtedy: „A, umarła. To teraz zaśpiewa panna Jeraz”? – zastanawiała się Rodowicz, ale po chwili zaczęła się śmiać.

Czytaj też:
Celebryci nagrali, jak łamią prawo. „Wkręciliśmy kasjera. Będziemy w********* kabanosy”