Wpis, informujący o śmierci modelki, pojawił się na Instagramie artysty 30 stycznia. „Świat nigdy nie zapomni Cię, jako serdecznej, silnej, pełnej humoru i charyzmatycznej osoby. Twoja kariera modelki była wyjątkowa. Twoje zdjęcia są wieczne. Spełniłaś swoje marzenie, na zawsze zmieniłaś świat i zostawiłaś na nim swój ślad. Jestem z Ciebie taki dumny i zawsze będziesz dla mnie inspiracją” – napisał.
„Nasza historia skończyła się zdecydowanie za wcześnie (...) Walczyliśmy razem i dawaliśmy z siebie wszystko. Ale to nie wystarczyło... Mam nadzieję, że niebo dobrze zaopiekuje się naszym aniołem, bez bólu, cierpienia i strachu. Kochanie, jestem bardziej niż wdzięczny za wszystkie wspaniałe chwile, które spędziliśmy razem. Jestem tym, kim jestem, dzięki tobie. Uczyniłaś mnie silniejszym, lepszym i byłaś dla mnie ogromną inspiracją” – podkreślił w dalszej części wpisu. Do posta artysta dodał zdjęcie, które – jak opisał – zostało zrobione podczas jednego z jego koncertów. Na fotografii widać DJ Toby DEE, psa modelki i samą Agnieszkę Sokołowską. Póki co przyczyna śmierci Sokołowskiej nie jest znana.
Agnes Sokołowska
Agnieszka Sokołowska od lat rozwijała swoją karierę poza granicami Polski. Na co dzień mieszkała w Hamburgu i była związana z agencją modelek Modelwerk. Jej zdjęcia pojawiały się na okładkach najbardziej znanych magazynów modowych, jak „Elle”, „Harper's Bazaar” czy „Vogue”. Sokołowska chodziła także na wybiegach u gwiazd takich jak Alexander Wang, Philipp Plein czy Thom Brown. Występowała również w kampaniach reklamowych takich marek jak Givenchy, Saint Laurent czy Marc Jacobs.
Czytaj też:
„Moonfall” już w piątek w kinach. W filmie zagrała aktorka, której rodzice są Polakami