25-letni mężczyzna i 39-letnia kobieta zakochani? Nowy serial w Polsat Box Go przełamuje tabu i bawi do łez
Artykuł sponsorowany

25-letni mężczyzna i 39-letnia kobieta zakochani? Nowy serial w Polsat Box Go przełamuje tabu i bawi do łez

Rodzina na Maxa – bohaterowie serialu w Polsat Box Go (fotografia z planu zdjęciowego)
Rodzina na Maxa – bohaterowie serialu w Polsat Box Go (fotografia z planu zdjęciowego) Źródło:Materiały prasowe / Polsat
Nowy serial „Rodzina na Maxa”, który można obejrzeć w serwisie Polsat Box Go bawi, wzrusza, przełamuje tabu i przede wszystkim – napawa optymizmem. W każdej z postaci odnajdziemy cząstkę siebie – czy to z teraźniejszości czy z minionych lat. Koniecznie zagłębcie się w ten klimat – stworzony przez najlepszych i zagrany przez aktorską śmietankę.

Maria Sadowska, jedna z najbardziej znanych i utalentowanych polskich reżyserek, odpowiedzialna za „Sztukę kochania” (2017), „Dzień kobiet” (2012), „Dziewczyny z Dubaju” (2021) czy „Miłość na pierwszą stronę” (2022), stworzyła dla polskiej widowni serial, jakiego jeszcze na naszym rodzimym rynku nie było. Artystka, która od wielu lat pokazuje nam, że kobiety świetnie potrafią łączyć wszystkie role, jakie tylko zapragną – matek, babci, sióstr, żon, kochanek, przyjaciółek, twórczyń, bizneswoman – jest inspiracją dla wielu Polek, które już znalazły lub dopiero szukają swojej życiowej drogi. Ale „Rodzina na Maxa” to sukces też wielu innych kobiet, w tym Hanny Węsierskiej („Lejdis”, „Śniadanie do łóżka”, „Wojenne dziewczyny”, „Diagnoza”, „Przyjaciółki”, „Poskromienie złośnic”), która zaadaptowała z oryginalnej nowozelandzkiej wersji piękny scenariusz, dostosowując go do teraźniejszych, polskich realiów.

Serial opowiada historię związku 39-letniej kobiety z trójką dzieci, będącej w związku z 25-letnim mężczyzną, barmanem. Można byłoby się spodziewać, że to całkiem kontrowersyjny temat, jak na polskie realia, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że relacja, którą widzimy w serialu, po prostu działa i mimo przeciwności losu, bohaterowie odnajdują swoją ścieżkę szczęścia, a to dla nich najważniejsze.

W roli jednej z zakochanych połówek występuje w serialu Nikodem Rozbicki, jeden z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów młodego pokolenia. Max ma za sobą wiele przelotnych relacji i jeden poważny związek. Pracuje w barze, jednak zaskakuje naszą główną bohaterkę swoim wykształceniem i zdolnościami – zarówno w kontekście wychowania dzieci jak i dojrzałości emocjonalnej, często wręcz nie do porównania z jej rówieśnikami. W kolejce do Maxa stoją tłumy kobiet – on jednak wie dokładnie, czego chce i szybko znajduje swoje miejsce w domu z trójką bardzo przebiegłych i dających popalić dzieci (17-letnią Sonią, 15-letnią Jadzią i 9-letnim Leonem) oraz nieufnej i dumnej babci – matki ich biologicznego ojca – Marią.

Rodzina na Maxa – fabuła

Nasza serialowa 39-latka to Karolina, w którą wciela się Anna Smołowik („Blondynka”, „Dawid i Elfy”, „Usta Usta”, „Miłość do kwadratu”). Bojąca się miłości, jednak wciąż o nią walcząca samotna matka, która została zdradzona i porzucona przez swojego byłego męża, stara się wspierać swoje dzieci i dawać im wszystko, czego tylko zapragną. Na początku serialu jest nieco wątła, smutna i pozbawiona nadziei, przez co łatwo (i dość regularnie) ulega swojej apodyktycznej siostrze Julii (w tej roli Sonia Bohosiewicz). Później jednak uczucie i wsparcie, jakie otrzymuje od swojego młodszego partnera, daje jej taką siłę, że nie boi się już nikogo i sama pewna jest swoich wyborów.

Widzowie obserwują powoli kształtującą się relację, która jednak ze względu na swój charakter i różnice w wieku naszych bohaterów, siłą rzeczy mknie nieco szybciej niż związki osób w tym samym lub podobnym wieku. Max dość szybko musi zaadaptować się w swojej nowej rzeczywistości, a Karolina musi pozwolić sobie na to, aby zaufać, iż nie zrobi krzywdy jej dzieciom, odchodząc na wzór ich biologicznego ojca.

Anna Smołowik i Nikodem Rozbicki, odtwórcy głównych ról w serialu „Rodzina na Maxa”

Zarówno Rozbicki, jak i Smołowik świetnie odnajdują się w swoich rolach, a na ekranie czuć między nimi chemię i uczucie. Mimo, że jest to serial komediowo-obyczajowy, bardzo orzeźwiające jest w nim to, że widzowie nie są wikłani w plątaninę historii, spekulacji i półsłówek – każdy odcinek ma zamkniętą oś czasu. Spodziewamy się tutaj, że w związku z różnicą wieku, jaka dzieli Maksa i Karolinę, będziemy świadkami wielu kłótni, niekończących się sytuacji kończenia związku i rozpoczynania go na nowo, czyli konwencji, którą już świetnie znamy z polskich seriali.

Nic bardziej mylnego. Twórcy, zamiast robić z produkcji nakręcającą się spiralę niedomówień i dramatów, stawiają na ukazanie widzowi jasnej komunikacji w związku – bez względu na to, ile lat mają osoby zaangażowane. Paradoksalnie relacja Maksa i Karoliny pozwala im obojgu dorosnąć – Karolina przestaje żyć w swojej skorupie niepewności i zaczyna czuć się wartościową kobietą, a Max udowadnia sobie na co dzień, że nie są dla niego już ważne przelotne znajomości, a jasna wizja budowania wspólnego życia z ukochaną u boku.

Rodzina na Maxa – obsada

Serial produkcji Polsatu jest też bardzo zabawny, za co odpowiadają w ogromnym stopniu bardzo wyraziste postaci drugoplanowe, w tym Filip Orliński, który wciela się w Filipa – współlokatora Maxa. Miłosne perypetie młodego mężczyzny – czy to z byłą dziewczyną samego tytułowego bohatera Sylwią (Ina Sobala) czy też z koleżanką z pracy Beatą (Zofia Stafiej) są pełne zabawnych zwrotów akcji, ciętych ripost, śmiałych wyznań i gorących zbliżeń. W pewnym momencie przyjaciel naszego głównego bohatera zaczyna go nawet traktować jak zazdrosna druga połówka - nie może do końca pogodzić się z tym, że Max tak szybko zaczął prawdziwe, odpowiedzialne życie, co skutkuje wieloma komediowymi akcentami na ekranie.

Drugoplanową i równie ciekawą bohaterką jest też Aśka (w tej roli Helena Sujecka), ekranowa przyjaciółka Karoliny. To postać, która ma dużo marzeń i wiele wytrwałości, aby je spełnić. Mimo przeciwności losu stara się biec do przodu i wykorzystywać wszystkie nadarzające się okazje, będąc przy okazji taką przyjaciółką, której potrzebowałby czasami każdy z nas. Sujecka jest bardzo zabawna na ekranie i nie można od niej momentami oderwać oczu, ponieważ potrafi idealnie oddać klimat danej sceny.

W serialu mamy też okazję zobaczyć legendę polskiego kina – Ewę Kasprzyk, która swoją przekonującą grą aktorską sprawia, że zapominamy czasami, że to ekranowa postać, a nie prawdziwa bohaterka. Maria jest „nadkobietą” – pomogła byłej żonie swojego syna wychować ich dzieci, przepisała na nich dom i codziennie wspiera ją w jej wyborach, choćby wydawały się jej najbardziej absurdalne.

Warto wspomnieć również o Sonii Bohosiewicz, która odgrywa w serialu Julię, siostry Karoliny. Oglądając ją na ekranie śmiejemy się w duchu, ponieważ kto nie ma takiej osoby w swojej rodzinie. Julia, mimo dobrych pobudek, jest bardzo kontrolująca i pod przykrywką pomocy, wchodzi na głowę naszej głównej bohaterce, a gdy ta odrzuca jej pomysły na swoje własne życie, obraża się bądź dosadnie wyraża niezadowolenie.

Rodzina na Maxa – będzie drugi sezon

W przypadku każdej relacji, z jaką mamy do czynienia w serialu – czy to partnerów, czy rodzica i dzieci, sióstr czy przyjaciół, wciąż jest scenariuszowo przestrzeń na to, aby zgłębiać je bardziej, poznawać motywacje bohaterów, chęci, byłe przeżycia czy przyszłe wyzwania. Widzowie będą zainteresowani nie tylko wątkiem miłości głównych bohaterów ale też historiami pobocznymi, ponieważ postaci drugoplanowe wydają się nam znajome, tożsame z prawdziwymi ludźmi. W każdej z osób, które widzimy na ekranie odnajdziemy małą lub większą cząstkę nas samych. A w tak wykreowany serialowy świat trudno nie wsiąknąć na dobre.

Obecnie w Polsat Box Go dostępnych jest siedem odcinków pierwszego sezonu serialu „Rodzina na Maxa”, jednak już wiemy, że ciężko doczekać będzie kolejnych. Cieszy też informacja, że zdecydowano się na produkcję drugiego sezonu serialu, który, podobnie jak pierwszy, będzie miał premierę w Polsat Box Go. To propozycja dla każdego, kto lubi się pośmiać, a przy okazji zaangażować w bardzo ciekawą historię, w której mamy do czynienia z budowaniem charakterów bohaterów z odcinka na odcinek. Serial podnosi na duchu, sprawia, że czujemy domowe ciepło, nadzieję i mamy ochotę na więcej.

Serial „Rodzina na Maxa” można oglądać w dowolnym miejscu i czasie, na dowolnie wybranym urządzeniu, w ramach pakietu Polsat Box Go Premium.

Źródło: Wprost