„The Last of Us”. Trzeci odcinek hitu HBO obudził prawdziwych zombie

„The Last of Us”. Trzeci odcinek hitu HBO obudził prawdziwych zombie

Kadr z trzeciego odcinka serialu „The Last of Us”
Kadr z trzeciego odcinka serialu „The Last of Us” Źródło:HBO
W recenzji serialu „The Last of Us” pisałem, że to najlepsza ekranizacja gry, jaką widziałem. Przez myśl nie przeszłoby mi wówczas, że trzeci odcinek historii Joela i Ellie stanie się przyczyną obrzydliwej dyskusji o dalszych losach produkcji HBO Max. Okazało się, że prawdziwe zombiaki siedzą przed ekranami, a do wzbudzenia ich agresji wystarczyła wzruszająca historia ostatniej miłości na Ziemi.

Nie da się zbyt długo czytać pełnych jadu komentarzy, dotyczących trzeciego odcinka serialu „The Last of Us”. Wygląda na to, że przepełniony miłością związek dwóch mężczyzn to wciąż za dużo dla rzeszy widzów kurczowo trzymających się zasad panujących w wyimaginowanym świecie, w którym homoseksualność nie ma prawa bytu. Relacja serialowych Billa i Franka została przedstawiona w niezwykle subtelny sposób, ale to wystarczyło, by homofobiczna grzybnia przypomniała o swoim istnieniu.